Tym razem przyczyn należałoby się doszukiwać w tym samym źródle, które dało impuls aprecjacji amerykańskiej waluty na sesji wtorkowej, czyli odczytowi indeksu ISM, ale tym razem dla sektora usługowego. Oczekiwano, że wyniesie on 53pkt, podczas gdy odczyt okazał się wyższy i wyniósł 56pkt.
Również pozostałe, wczorajsze publikacje danych makroekonomicznych sprzyjały amerykańskiej walucie. Nieco niższa od oczekiwań okazała się cotygodniowa liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Szacowano, że będzie ich 325k, a faktycznie było to 305k. Zapoznaliśmy się także z wstępnymi danymi dotyczącymi wydajności pracy w I kwartale, której wzrost oczekiwany był na poziomie 0,8%, a faktycznie było to 1,7%.
Warto również wspomnieć, że wczorajsze dane dotyczące rynku pracy mogą mieć także spore znaczenie w dniu dzisiejszym, bowiem głównym wydarzeniem dnia będzie miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Najważniejszymi jego składowymi są jak zawsze zmiana zatrudnienia w sektorach pozarolniczych (prog. 100k) oraz stopa bezrobocia (prog. 4,5%) i to głównie od tych danych zależała będzie w przeważającej mierze krótkoterminowa kondycja amerykańskiej waluty.
Z technicznego punktu widzenia na głównych parach dolar coraz lepiej sobie radzi. W przypadku eurodolara po wcześniejszym wybiciu z kanału wzrostowego dołem na sesji środowej kupujący utworzyli ruch powrotny do dolnego ograniczenia, które tym razem spełniło rolę oporu, natomiast wczorajsza fala aprecjacji dolara zdaje się potwierdzać, że w krótkim terminie posiadacze długich pozycji w dolarze mają szansę na uzyskanie przewagi.
Także na parach powiązanych z funtem, frankiem, czy jenem dolar krótkoterminowo coraz lepiej sobie radzi, bowiem także tutaj udało się wyznaczyć techniczne sygnały poprawy kondycji amerykańskiej waluty i można się spodziewać, że doczekają się one swojej kontynuacji w krótkim terminie.
Jeśli chodzi o rynek złotego, to oczywiście z jednej strony cały czas mamy do czynienia z obniżoną aktywnością graczy ze względu na długi weekend, ale z drugiej cały czas widoczna jest utrzymująca się presja wzrostu wartości krajowej waluty, która sukcesywnie się umacnia na niemal wszystkich crossach złotowych.
Za sprawą wczorajszego impulsu aprecjonującego dolara na głównych parach jedynie względem amerykańskiej waluty złoty miał problemy z umocnieniem. Póki więc dobry sentyment do emerging markets się utrzymuje, cały czas trend wzrostu wartości złotego ma większe szanse na kontynuację, aniżeli odwrócenie przy czym ewentualnego spowolnienia aktualnej tendencji doszukiwałbym się w przypadku pojawienia się korekty na rynku dolara na głównych parach i jego większego umocnienia w krótkim terminie.