Dzisiejsza sesja przyniosła kontynuację procesu osłabienia krajowej waluty i kurs USD/PLN zwyżkował do poziomu 2,8950, zaś EUR/PLN do 3,8580. Odrobieniu strat przez złotego nie sprzyjała wciąż negatywna aura wokół rynków wschodzących oraz umacniający się, za sprawą korzystnych danych makro, dolar.
Brak publikacji danych makroekonomicznych sprawił, że sytuacja na krajowym rynku była zdeterminowana przebiegiem wydarzeń na rynku międzynarodowym. Pod presją globalnej wyprzedaży na rynkach finansowych pozostawał krajowy rynek długu.
Obserwowaliśmy dziś silną rewizję oczekiwań związanych z przyszłym kierunkiem polityki monetarnej FED-u, gdyż inwestorzy liczą się z możliwością podwyżki kosztu pieniądza w USA pod koniec tego roku. Skłania to część inwestorów do wycofania kapitału z naszego rynku i lokowania w wyżej oprocentowane amerykańskie aktywa.
Dodatkowo rodzimych inwestorów może niepokoić wzmacniający się jen, gdyż powoduje to spadek opłacalności inwestycji opartych o strategie „carry trade". Negatywne nastroje zaciążyły na sytuacji na warszawskim parkiecie, gdzie indeksy zaczęły odrabiać część strat dopiero po otwarciu nowojorskiej giełdy.
Niewykluczone, że obecne poziomy na parach złotowych część inwestorów wykorzysta do zamiany walut na złote i będziemy świadkami odreagowania ostatniego osłabienia złotego. O godzinie 16:30 kurs EUR/PLN oscylował wokół poziomu 3,8350, zaś jednego dolara wyceniano na 2,87.
Na rynku międzynarodowym obserwowaliśmy kontynuację udanej passy dolara. Zgodnie z naszymi wcześniejszymi oczekiwaniami kurs eurodolara zniżkował w okolice poziomu 1,3350. Pomogła w tym kolejna pozytywna dla amerykańskiej gospodarki publikacja dotycząca bilansu handlowego za kwiecień, gdzie odnotowaliśmy deficyt o 5 mld USD niższy od prognozowanego.
Stawiający amerykańską gospodarkę w korzystnym świetle odczyt spowodował zniżkę kursu EUR/USD do poziomu 1,3320. Z kolei nieoczekiwanie słabe okazały się być wyniki niemieckiej produkcji przemysłowej za kwiecień. Inwestorzy oczekiwali wzrostu na poziomie 0,6 proc., podczas gdy w rzeczywistości odczyt okazał się być znacznie gorszy i wyniósł -2,3 proc.
Ostatnia seria lepszych danych makro zza Oceanu przekreśla obniżki kosztu pieniądza przez FED, co w połączeniu ze wzrostem światowej awersji do ryzyka sprzyja dalszemu umacnianiu amerykańskiej waluty. Zakres wzrostu wartości amerykańskiej waluty może sugerować dalszą aprecjację USD na początku przyszłego tygodnia. O godzinie 16:30 kurs EUR/USD wynosił 1,3350.