Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Europejskie waluty pokazały siłę

0
Podziel się:

Wczorajsza sesja na rynku walutowym przyniosła sporo ciekawych zmian. Przede wszystkim dzień stał pod znakiem siły europejskich walut względem amerykańskiej.

Ciężko oczywiście jednoznacznie powiedzieć, z czego akurat wczoraj ta siła wynikała (przesłanki techniczne oczywiście zawsze się znajdą), ale z pewnością nie można ignorować zachowania tych walut względem wczorajszych publikacji makroekonomicznych, których wymowa generalnie sprzyjała odwrotnemu wariantowi. Już od rana otrzymaliśmy gorsze od prognoz dane na temat sprzedaży detalicznej w kwietniu w Eurolandzie, której wzrost miał wynieść 0,5% m/m oraz 2% r/r, podczas gdy faktycznie było to 0,2% m/m oraz 1,6% r/r.

Na dokładkę dostaliśmy również w godzinach popołudniowych dane o indeksie ISM dla sektora usługowego w USA, który w maju szacowano na 55pkt, a faktycznie wyniósł 59,7pkt. Gorsze dane dla euro i lepsze dla dolara winny więc sprzyjać przecenie eurodolara, a faktycznie stało się odwrotnie. Na to wszystko nakłada się również sprzyjający umacnianiu dolara wzrost rentowności amerykańskich obligacji. Zignorowanie przez uczestników rynku takiego układu fundamentalnego świadczy jedynie bardzo dobrze o presji ze strony popytu na europejskie waluty.

Oczywiście można tylko spekulować, z czym związana jest taka siła chociażby euro. Jeśli spojrzymy na dzisiejszy kalendarz danych makroekonomicznych, to głównym wydarzeniem dnia jest decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych oraz konferencja prezesa ECB, na której winniśmy poznać uzasadnienie decyzji. Oczekiwania rynkowe mówią o wzroście ceny pieniądza o 25pb do poziomu 4%.

Można więc zakładać, że tak dobra kondycja europejskich walut jest dyskontowaniem nie tylko faktu wzrostu stóp procentowych, ale i jastrzębich wypowiedzi prezesa ECB. Jeśli chodzi o pozostałe impulsy fundamentalne na dzisiaj, to poznamy także Raport Challengera o planowanych zwolnieniach oraz dane o wydajności pracy w I kwartale w USA (prog. 1,4%), a także zmianie jednostkowych kosztów pracy (prog. 1,3%).

Jeśli chodzi o układ techniczny poszczególnych par, to europejskie waluty po wczorajszym dniu ponownie poprawiły swoją sytuację (EUR/USD GBP/USD USD/CHF). Eurodolar kontynuował wzrost zainicjowany w końcówce ubiegłego tygodnia odbiciem od okolic wsparcia przy 1,34. Bykom udało się wczoraj także doprowadzić do przełamania zeszłotygodniowego szczytu, choć problemy w końcówce sesji europejskiej zaczęły się w rejonie około 1,5-miesięcznej linii trendu spadkowego, zlokalizowanej przy 1,3520. Można więc zakładać, że jej wyraźne przekroczenie przełoży się na kolejne sygnały poprawy sytuacji posiadaczy długich pozycji na tej parze.

Nieźle radził sobie również funt względem dolara, chociaż tutaj skala wzrostu była nieco mniejsza, bowiem już poprzedni dzień przyniósł spore profity posiadaczom długich pozycji. Warto jednak zwrócić uwagę, że bykom udało się doprowadzić do przełamania okolic 1,5-miesięcznej linii spadkowej, zatem jeśli popyt zdoła utrzymać i oddalić ceny od rejonu 1,9920, wówczas winniśmy być świadkami kontynuacji wzrostu przynajmniej w kierunku kwietniowego szczytu przy 2,0130. Akcent osłabiający dolara miał miejsce także względem szwajcarskiej waluty, gdzie m.in doszło do przełamania okolic 1,22, czyli najbliższego, istotnego wsparcia.

Wczorajszy dzień przyniósł również już pewne zmiany na krajowym rynku. Złoty na większości par tracił wczoraj na wartości (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN), natomiast skala i dynamika tego ruchu mogą już sugerować, że strona popytowa zamierza niebawem doprowadzić do zakończenia krótkoterminowej korekty osłabienia złotego, jakie widoczne jeest mniej więcej od początku maja. Za sprawą wczorajszego osłabienia dolara na głównych parach, straty złotego w oczywisty sposób są najmniejsze wobec amerykańskiej waluty.

Dość silne impulsy pojawiły się za to zwłaszcza wobec euro oraz franka szwajcarskiego. Bardzo dobrze zachowuje się także funt brytyjski, gdzie w zasadzie w ogóle nie można było mówić o korekcie, a jedynie o budowaniu konsolidacji wymową przypominającej pro-wzrostową flagę. Pogorszenie sytuacji złotego szło także w parze z osłabieniem na warszawskim parkiecie. Krótkoterminowo jest więc szansa, że proces ten (korekta ostatniej zwyżki na GPW oraz osłabienie złotego) będzie kontynuowany zwłaszcza, jeśli będzie się pokrywał również z krótkoterminowym pogorszeniem sentymentu do emerging markets.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)