Środa była dniem odpoczynku dla grających na zwyżkę dolara. Amerykańska waluta traciła na sile. Przyczyniły się do tego głównie wypowiedzi Bena Bernanke. Inwestorzy wyczytali z nich zapowiedź utrzymania niskich stóp procentowych Fed.
Sprzedaż nowych domów niespodziewanie spadła w styczniu w USA o 11.2%. To jest już piąty spadek w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Spadek w ujęciu rocznym wyniósł 6.1%. Słabe dane mocno zaskoczyły inwestorów.
Równie nieoczekiwana publikacja miała miejsce w strefie euro. Nowe zamówienia w przemyśle wzrosły w grudniu o 0.8%. Miesiąc wcześniej wzrost zamówień kształtował się na poziomie 2.7%. Oczekiwano, iż w grudniu nastąpić może spadek zamówień.
Dziś od rana panują na rynku odmienne nastroje. Dolar znowu zyskuje na sile. Jak jednak widać na wykresie EUR/USD, potencjał ruchu jest niewielki. Rynek ten jest już mocno wyprzedany i zajmowanie krótkich pozycji na eurodolarze jest bardzo ryzykowne.
Najważniejszym wsparciem jest poziom 1.35, który dziś został naruszony. Przy tak zmiennym rynku, z jakim mamy do czynienia, szybki powrót ponad wspomniany poziom jest jednak bardzo realny. Gdyby jednak spadki miały się przeciągnąć, to kolejnymi wsparciami będą poziomy 1.34 i 1.32.