Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fed zdradza szczegóły

0
Podziel się:

Niewielka zmienność w handlu na rynku akcji za Oceanem, połączona z kosmetycznymi spadkami tamtejszych indeksów na zamknięciu są najlepszym świadectwem oddającym postawę wyczekiwania inwestorów.

Obszarem zainteresowań inwestorów jest rzecz jasna nie schodzący z pierwszych stron gazet problem Grecji, a konkretniej koncepcja pomocy dla tego państwa. Już dzisiaj odbędzie się szczyt Komisji Europejskiej w tej sprawie, na którym to z pewnością pojawią się pierwsze propozycje rozwiązania tej kwestii.

Spekulacje, jakie w międzyczasie się pojawiają - swoją pomysłowością i ilością propozycji oddają skalę problemu, z jakim przyszło się nam zmierzyć. Nieco w cieniu powyższego, choć równie ważne było wczorajsze oświadczenie FED-u w sprawie tak zwanego „exit strategy". I tak jego szef Ben Bernanke zanim zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych, najpierw będzie próbował „ściągnąć" nadpłynność z rynku, co ma być realizowane między innymi za pomocą wyższej stopy dyskontowej. Koszt pieniądza natomiast widziany poprzez pryzmat FED's fund rate (odpowiednik naszej stopy referencyjnej) ma pozostać przez dłuższy czas na obecnym poziomie.

O godzinie 08:31 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3774 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: cały czas poruszamy się w charakterystycznym dla kilku ostatnich dni zakresie zmian: 1,3700 - 1,3800. Byki pomimo kilku prób nie zdołały ani trwale wyjść powyżej figury 1,3800, ani tym bardziej skutecznie zaatakować lokalnego oporu technicznego na wysokości 1,3850. Scenariusz w kierunku dalszego umacniania się waluty amerykańskiej w dalszym ciągu pozostaje zatem aktualny. Jako zapowiedź spadków w perspektywie najbliższych godzin potraktować można wczorajsze popołudniowe relatywnie dynamiczne spadki poniżej 1,3700 (najbliższa linia wsparcia).

RYNEK KRAJOWY

Wczorajsza sesja na GPW nie wnosi nowej jakości do obrazu rynku. Indeks WIG20 wzrósł o niespełna 0,5%, przy średnich obrotach podliczonych na wartość 1,5 miliarda złotych. Zachowanie blue chipów w najbliższych dniach jest o tyle ważne, że indeks ten na gruncie analizy technicznej znalazł się w bardzo ważnym momencie. Chodzi tu bowiem o zrównanie się obecnej korekty z tą z połowy ubiegłego roku, które korygują uprzednie wzrosty o blisko 14%. Dość zaskakująca i odradzająca nadzieje w sercach gorących zwolenników wejścia Polski do strefy euro była wypowiedź Adama Glapińskiego, doradcy Prezydenta i potencjalnego kandydata do RPP. Uznawany jak do tej pory jako „hamującego" akcesję Polski ze strefą euro, stwierdził że wejście do ERM2 w 2013-2014 roku jest realne.

O godzinie 08.48 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,0440, a za dolara 2,9344 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: na większości par z udziałem polskiej waluty ceny są coraz niższe. Na rynku pary EUR/PLN nowe lokalne minimum wyniosło 4,0390. Z technicznego punktu widzenia doszło zatem do 50% zniesienia silnej fali deprecjacji złotego z początku lutego. Jak na razie trudno mówić o sygnałach zakończenia tego ruchu. Widać jednak, że miejsce do dalszej wyraźnej aprecjacji jest już ograniczone. Najbliższa linia wsparcia to rejon 4,0300 - 4,0330.

Nie jest zatem wykluczone, że już druga część dzisiejszej sesji przyniesie próbę powrotu do wyższych cen. Na rynku pary USD/PLN podczas godzin sesji nocnej utrzymane zostało wsparcie w rejonie 2,9250. Mając na uwadze wczorajsze podbicie kursu w okolice 2,9760, obraz eurodolara oraz skalę wyprzedania widać, że ewentualne naruszenie wsparcia może mieć krótkotrwały efekt.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)