Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Irlandia znów ciąży notowaniom euro

0
Podziel się:

Wzrost notowań EURUSD wyraźnie powyżej 1,40 przypomniał niektórym inwestorom dlaczego jeszcze kilka miesięcy temu spekulowano, iż para może nawet odnotować spadek w okolice parytetu.

Irlandia znów ciąży notowaniom euro

Problemy Irlandii nie pozostają rozwiązane i w tej materii zapewne szybko wiele się nie zmieni. Póki co jednak nie zapowiada się, aby rynkowi groził duży wstrząs w najbliższym czasie.

Rekordowe spready i problem przyszłego roku

Bezkompromisowa polityka Rezerwy Federalnej sprawiła, iż część rynku najwyraźniej po prostu zapomniała o problemach na peryferiach Europy. My o tym fakcie przypominamy od czasu do czasu, a o obecnej fali wzrostu spreadów pisaliśmy już w ubiegły wtorek. Rynek do problemu wrócił jednak dopiero po posiedzeniu Fed i danych z amerykańskiego rynku pracy, wykorzystując luźny kalendarz w pierwszej połowie tygodnia.

Problemem dla euro jest przede wszystkim Irlandia. Gigantyczna skala pomocy, jakiej wymagać mogą irlandzkie banki sprzyja spekulacji odnośnie niewypłacalności tego kraju (który jeszcze na początku ubiegłego roku cieszył się ratingiem AAA od wszystkich agencji!). Na przestrzeni ostatnich tygodni problem udało się wyciszyć po tym, jak irlandzkie władze poinformowały, iż zabezpieczyły finansowanie do połowy przyszłego roku. Czas jednak mija, a obraz fiskalny Irlandii nie ulega poprawie nawet pomimo drastycznych cięć budżetowych (6 mld EUR), które jednak tylko w niewielkim stopniu pokryją potrzebną dla banków pomoc (przynajmniej 30 mld EUR).

Rosnące spready (wczoraj rekordowe dla Irlandii i Portugalii, coraz wyższe również dla Hiszpanii) same z siebie tworzą dodatkowy problem, zachęcając do spekulacji, iż na Irlandii problem się nie zakończy. O ile w przypadku Grecji problem udało się rozłożyć w czasie poprzez wieloletnie finansowanie, w przypadku innych krajów taki wariant nie przyniesie podobnego efektu. Rozwiązanie greckie miało bowiem na celu zapobiec efektowi zarażenia i zapewnić innym krajom tańsze finansowanie.

Tym samym rozpoczęte w ubiegłym tygodniu spadki na EURUSD są nie tylko reakcją dolara na dane z rynku pracy, ale w dużym stopniu słabością euro. Widać to również na parach krzyżowych – po ostatnich wzrostach silny spadek nastąpił na EURCHF, zaś notowaniom EURJPY nie udało się pokonać maksimów z października i nastąpił tam silny spadek w dolne rejony niemal dwumiesięcznej konsolidacji. Wsparcie na 111,50 powinni obserwować również inwestorzy z rynku EURUSD, gdyż jego przełamanie może wzmóc wyprzedaż wspólnej waluty.

W kalendarzu – brytyjska produkcja, chiński bilans handlowy

Dziś w kalendarzu mamy jedynie dane o brytyjskiej produkcji przemysłowej (10.30, konsensus +0,4% m/m). Dane z Wysp są o tyle ważne, że cały czas ważą się tam losy ewentualnego powrotu do interwencji na rynku długu przez Bank Anglii. W tym kontekście kluczowy może być publikowany jutro raport o inflacji. Ważniejsze dane mamy za to w nocy. Chiny podadzą bilans handlowy za październik (konsensus +25 mld USD). Dane nie tylko będą kolejną wskazówką co do kondycji chińskiej gospodarki, ale mogą być punktem odniesienia dla rozmów na szczycie G20.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)