Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jest szansa na przedłużenie korekty

0
Podziel się:

Nowy tydzień złoty rozpoczął w stylu, do którego przyzwyczaił nas niemal od początku marca. Spadkowa korekta wartości polskiej waluty była kontynuowana trzeci dzień z rzędu.

RYNEK KRAJOWY

Nowy tydzień złoty rozpoczął w stylu, do którego przyzwyczaił nas niemal od początku marca. Spadkowa korekta wartości polskiej waluty była kontynuowana trzeci dzień z rzędu. Dziś kurs EUR/PLN zmagał się z kolejnym oporem, tym razem już na poziomie 3,82. Deprecjację złotego obserwowaliśmy od rana. Jej przyczyn można było upatrywać zarówno w sytuacji technicznej (uformowanie się na wykresie EUR/PLN małego podwójnego dna), jak i niepokojących dla rynku informacjach ze sceny politycznej. Choć nie należy przeceniać niepokojów związanych z groźbą przedterminowych wyborów (rynek w dużej mierze zdążył się już przyzwyczaić do tego tematu), to inwestorów mogła zaniepokoić informacja, że prezydent rozpoczyna poszukiwania następcy Leszka Balcerowicza, a preferowani mają być kandydaci mający zupełnie odmienne poglądy na politykę monetarną niż obecny prezes NBP.

O 14:30 kurs EUR/PLN wzbił się ponad 3,82. Przed 16:00 osiągnął nawet 3,83. Co więcej, kurs USD/PLN wzrastał dziś jeszcze wyraźniej. Podczas gdy rano wynosił mniej niż 3,16, to po południu było to już ponad 3,18. Wszystko na skutek korekty na rynku międzynarodowym.

Krótkoterminowa prognoza

Złoty względem euro ma otwartą drogę co najmniej do 3,84. Jeśli i ten opór się nie utrzyma, to w ciągu kilku dni możemy być świadkami ataku na kluczowy poziom 3,86-3,87. Para dolar-złoty może mieć bardziej utrudnioną drogę na opór przy 3,20, a to z uwagi na możliwość powrotu eurodolara do wzrostów po poniedziałkowej korekcie.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Poniedziałek na rynku międzynarodowym rozpoczął się od korekty na eurodolarze. Zeszłotygodniowe wzrosty, spowodowane podwyższeniem przez Europejski Bank Centralny stóp procentowych w strefie euro oraz zweryfikowaniem w górę projekcji inflacji zostały w trakcie poniedziałkowego handlu nieznacznie zniesione. Od wczesnych godzin rannych wspólna waluta traciła, zmierzając w kierunku poziomu 1,20 dolara za euro. Wzrost styczniowej sprzedaży detalicznej w strefie euro o 0,8 proc. w stosunku do oczekiwań wzrostu o 0,7 proc. nie zahamował wyprzedaży waluty dwunastki.

W godzinach popołudniowych silna podaż zepchnęła eurodolara w okolice wsparcia na poziomie 1,2010, które się utrzymało. Następujące po tym ruchu odbicie napędzane było nieznacznym podniesieniem szacunków zamówień na dobra trwałego użytku oraz mniejszym niż prognozowany spadkiem zamówień przemysłowych (o 4,5 proc. wobec oczekiwanych przez rynek 5,3 proc.). Tuż po 16:00 za euro płacono 1,2030 dolara.

Krótkoterminowa prognoza

Dzisiejsze osłabienie dolara do euro stanowiło korektę aprecjacji wspólnej waluty. Jutro EUR/USD może powrócić do trendu wzrostowego, a jako poziom docelowy należy wskazać opór na 1,21, a w przypadku jego przełamania – okolice 1,2140-1,2150.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)