Niższa produkcja przemysłowa
Początek dzisiejszej sesji zapowiadał próby odrabiania strat przez ryzykowne aktywa. Część inwestorów realizowała zyski z wczorajszych potężnych spadków, dzięki czemu kurs wrócił w okolice poziomu 1,2930. Nieco lepiej wyglądały także nastroje na giełdach, ponieważ indeksy rozpoczęły jedynie od niewielkich minusów, a niektóre nawet powyżej wczorajszego zamknięcia. Jednak jeszcze w pierwszej części handlu stało się jasne, że niedźwiedzie tak łatwo nie odpuszczą.
Opublikowane rano dane o dynamice produkcji przemysłowej w Strefie Euro oraz dynamice wzrostu PKB w Grecji okazały się słabsze od prognoz, co podsyciło niepewność inwestorów. W efekcie kurs EUR/USD zanotował silny spadek nawet pod poziom 1,28. Również popołudniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych z USA rozczarowały (ich liczba niespodziewanie wzrosła do 484 tys.), ale z kolei ta informacja pomogła wyhamować spadki. Pod koniec sesji sytuacja nieco się uspokoiła, dzięki czemu ostatecznie kurs EUR/USD wynosił 1,2830.
Nowe lokalne szczyty par złotowych
Odreagowanie par złotowych z początku sesji nie utrzymało się zbyt długo. Negatywne wiadomości płynące ze Strefy Euro oraz Grecji pogorszyły dodatkowo i tak już słabe nastroje, co skutkowało jeszcze większą deprecjacją polskiej waluty. Kurs EUR/PLN zanotował lokalne maksimum na poziomie 4,0250, a para USD/PLN na poziomie 3,1490.
Jednak popołudniowe odbicie na głównej parze wywołane danymi z USA pomogło także ryzykownym aktywom, dzięki czemu zarówno parkiety giełdowe jak i złoty złapały drugi oddech. Nie jest to niestety równoznaczne z trwałą poprawą sentymentu do naszej waluty, zatem inwestorzy cały czas powinni być czujni. Chwilę po 16:00 kurs EUR/PLN wynosił 3,9980, a kurs USD/PLN 3,11.