Eurodolar spadł dziś do poziomu najniższego od 13 miesięcy - po południu kurs EUR/USD kształtował się w okolicach 1,3800. Dodatkowym impulsem wzmacniającym dolara była reakcja rynku na ,,gołębią" wypowiedź prezesa ECB Jean-Claude Trichet'a, który na konferencji po posiedzeniu Banku wskazał na zagrożenie spowolnieniem gospodarczym w Europie, na skutek którego możliwe jest zmniejszenie się presji inflacyjnej w Eurolandzie. Trichet wyraził również swoje obawy dotyczące wciąż dużej niepewności odnośnie ostatecznego wpływu kryzysu finansowego na aktywność gospodarczą w Europie. ECB zdecydował pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie 4,25%, komentarz prezesa Banku natomiast może sugerować, iż następnym krokiem będzie obniżka kosztu pieniądza. Pozostaje tylko pytanie, kiedy ECB zdecyduje się na ten krok. Wśród uczestników rynku dominuje pogląd, że będzie to I kwartał 2009 roku.
Na polskim rynku walutowym mogliśmy obserwować osłabienie się złotego na fali silnego spadku sentymentu inwestorów do regionu rynków wschodzących. Najboleśniej spadek ten odczuła turecka lira, której kurs względem dolara spadł do poziomu najniższego od kwietnia bieżącego roku. Oprócz liry traciły wszystkie waluty regionu emerging markets - pogorszenie nastrojów inwestycyjnych było widoczne na giełdach, szczególnie silne spadki można było zaobserwować na parkietach europy Środkowo - Wschodniej.
Złotego osłabiała dodatkowo oddalająca się perspektywa podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Do tej pory, wśród inwestorów panowało bowiem przekonanie, iż przystąpienie do strefy euro będzie wymagało znaczącego zaostrzenia polityki pieniężnej. Jednak ostatnie dane o inflacji wskazują na spadek tempa wzrostu cen, a wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej stają się coraz bardziej ,,gołębie". Najbardziej ,,jastrzębi" członek RPP Marian Noga powiedział dzisiaj, że jakkolwiek jego zdaniem w 2008 roku potrzebna będzie jeszcze jedna podwyżka stóp, tak w 2009 roku Rada może zmienić nastawienie na neutralne.
