Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korekty ciąg dalszy. Ile to potrwa?

0
Podziel się:

Wczoraj rano wykresowi eurodolara nie udało się przebić przez wsparcie na poziomie 1,25, w wyniku czego ruszył na północ.

Korekty ciąg dalszy. Ile to potrwa?

Wczoraj rano wykresowi eurodolara nie udało się przebić przez wsparcie na poziomie 1,25, w wyniku czego ruszył na północ. Ruszył, ale dość ospale, skutkiem czego po godzinie 9:00 sesja toczyła się bardzo leniwie, a kurs w szczycie wyniósł jedynie 1,2534.

Okolice 1,2530 można obecnie uznać za pierwszy poziom oporu, dobrze widoczny zwłaszcza na wykresie ośmiogodzinnym. Wykres tymczasem podążył po południu w dół w reakcji na korektę prognoz sytuacji gospodarczej Japonii, dokonaną przez tamtejszy rząd. Nacisk sprzedających wspólną walutę był tym razem silniejszy i około 1w nocy udało się przebić linię 1,25, przy czym minimum osiągnięto nieco powyżej 1,2460. Od tego czasu obserwujemy próbę powrotu, ale jest ona dość nieśmiała i nie poskutkowała jeszcze testowaniem 1,25 (tym razem jako poziomu oporu). Krótko po godzinie ósmej rano kurs wynosi 1,2480.

W międzyczasie Joerg Asmussen z EBC zdążył zapewnić, że nowy program skupu długu nie ma być finansowaniem rządów zadłużonych państw i ma ograniczyć się jedynie do skupu obligacji krótkoterminowych, przy czym objęte nim kraje będą zmuszone do przeprowadzenia odpowiednich _ reform _. Cóż, z jednej strony jest to potwierdzenie, że odpowiedni program pomocy się rozpocznie, z drugiej zaś – częściowe ostudzenie zapału spekulantów liczących na działania szerzej zakrojone.

Inwestorzy wciąż oczekują przede wszystkim piątkowego seminarium w Jackson Hole i wypowiedzi szefów banków centralnych: Mario Draghiego oraz (przede wszystkim) Bena Bernanke. Kolejny raz mamy do czynienia z festiwalem domysłów i plotek, niewykluczone, że do piątku jeszcze kilka razy usłyszymy wypowiedzi sugerujące jedną lub drugą wersję wydarzeń. Tymczasem w poniedziałek nastąpi publikacja finalnego odczytu PMI dla przemysłu Chin – wówczas prawdopodobnie zaczną się dywagacje na temat tego, czy i kiedy działania pobudzające gospodarkę podejmie Ludowy Bank Chin.

Na razie euforia wzrostowa na eurodolarze minęła, techniczna korekta po zwyżce z minionego tygodnia rozwija się, choć nie bez przeszkód. W najbliższych dniach możemy być świadkami kilkukrotnego testowania takich poziomów jak 1,2470, 1,2440 i 1,24 z jednej strony – oraz 1,25, 1,2530 i 1,2580 z drugiej, zależnie od rynkowych plotek na temat QE3 i (w pewnym stopniu) EBC oraz Grecji.

Gołąb przeciw jastrzębiowi

Wczorajsza wypowiedź Andrzeja Kaźmierczaka z RPP, przeciwna obniżce stóp procentowych, została skontrowana przez _ gołębią _ postawę Elżbiety Chojny-Duch, która wraz z Andrzejem Bratkowskim głosowała ostatnio za obniżką. Chojna-Duch posłużyła się dość ogólnymi sformułowaniami („weryfikacja celu inflacyjnego”, _ zwiększenie wiarygodności naszej polityki _ etc.), ale przekaz jest czytelny: w obliczu kryzysu należy obniżyć stopy, nie przejmując się aż tak bardzo inflacją.

Na parach złotowych - częściowo z powodu sytuacji EUR/USD, a w mniejszym stopniu z powodu powyższej wypowiedzi - kolejne osłabienie złotówki, znacznie wyraźniejsze na USD/PLN, gdzie notujemy forsowanie oporu na 3,27. Na EUR/PLN kurs zmierza w kierunku 4,09, choć do wyraźnego wyjścia poza 4,10 wciąż jeszcze daleko.

Niemniej łagodny trend wzrostowy zdaje się powoli rozwijać od 6 sierpnia, sporo wyszliśmy także poza linię trendu spadkowego z 1 czerwca. Nie należy jednak stawiać przedwczesnych diagnoz: wszelka euforia na eurodolarze, nie mówiąc już o faktycznym podjęciu interwencji przez banki centralne, może jeszcze - przynajmniej krótkoterminowo - sprowadzić wykres niżej, choć akurat pobudzająca wyobraźnię perspektywa 4 zł znacznie się oddaliła. Bardziej prawdopodobne, że ewentualne ruchy będą toczyć się pomiędzy 4,05 a 4,10.

Co nas dzisiaj czeka?

Dziś w kalendarium godny odnotowania jest jedynie sierpniowy indeks zaufania konsumentów Conference Board z USA. Prognoza przewiduje, że w dalszym ciągu będzie on wynosił 65,9 pkt. Można też wspomnieć o końcowym odczycie PKB dla Hiszpanii, który być może nie wpłynie bezpośrednio na pary walutowe, ale w jakiś sposób zobrazuje poziom kłopotów tego kraju. Przewidywany wynik to -1 proc. r/r (po poprzednim -0,4 proc. r/r), a także spadek kwartalny o 0,4 proc. k/k.

Porównaj na wykresach notowania walut Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)