Przez większą część sesji cena euro utrzymywała się na poziomie 1,0005 dolara, wydawało się, iż doczekamy się spokojnego zakończenia tygodnia. Po południu opublikowane zostały dane na temat bezrobocia w Stanach Zjednoczonych, jego stopa sięgnęła w listopadzie 6 procent (najwyższy poziom od siedmiu miesięcy), podczas gdy oczekiwano 5,8 procent. Kurs EURUSD ostro ruszył do góry, a przyspieszył jeszcze bardziej, kiedy opublikowano informację o złożeniu dymisji przez sekretarza skarbu Paula O’Neila, który powszechnie uznawany był za zwolennika mocnej pozycji dolara. W ciągu pół godziny dolar stracił ponad 1 procent – kurs EURUSD zatrzymał się przy 1,0133, by pod koniec sesji obniżyć się do 1,007.
Na rynku złotego do południa działo się niewiele. Otwarcie rynku nastąpiło przy USDPLN 3,9950, w chwili maksymalnie zwyżkującego EURUSD za „zielonego” płacono tylko 3,965 PLN, kurs EURPLN po południu znalazł się na poziomie 4,01, jak widać kurs naszej waluty związany był sztywno ze zmianami EURUSD.