Około 9.05 za euro płacono 4,1960 zł wobec 4,1920 zł na poniedziałkowym zamknięciu, dolara zaś wyceniano na 3,2280 zł względem 3,2320 zł. Odchylenie od parytetu wynosiło 12,2 proc. po mocnej stronie, czyli tyle, co na zamknięciu w poniedziałek.
"Złoty dziś będzie pozostawał raczej pod wpływem czynników zewnętrznych. Jego kurs będzie prawdopodobnie kształtował się pod wpływem notowań euro-dolara" - powiedziała Agnieszka Decewicz, analityk Pekao SA.
Dealerzy od kilku dni podkreślają, że prognozowanie notowań złotego w krótkim terminie jest obecnie bardzo trudne, bo rynek jest podatny na negatywne informacje z otoczenia, a inwestorzy, zwłaszcza zagraniczni, unikają ryzyka. A to przekłada się na pozycję większości walut emerging markets.
Spokojnie jest natomiast na rynku obligacji. Inwestorzy wstrzymują się z podejmowaniem decyzji do zakończenia posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
"Nie spodziewam się większych zmian, aktywność inwestorów będzie raczej niska. Czekamy na decyzję RPP" - powiedziała Decewicz.
Około 9.10 rentowność dwuletnich papierów wynosiła 5,32 proc. wobec 5,31 proc. na zamknięciu w poniedziałek. Natomiast dochodowość papierów pięcioletnich wynosiła 5,44 proc., czyli tyle co w poniedziałek. Podobnie było w przypadku dziesięcioletnich papierów, gdzie dochodowość wyniosła 5,49 proc., tak jak na zamknięciu dzień wcześniej.
