Protokół z ostatniego posiedzenia BoJ wskazuje, iż japońscy ekonomiści debatujący nad poziomem stóp zaakcentowali występowanie znaczących ryzyk inflacyjnych. Wśród inwestorów wielu uważa, że kolejna podwyżka jest możliwa już w październiku.
Na rynkach innych walut bazowych obserwowaliśmy umocnienie funta po publikacji danych o CPI oraz powrót eurodolara poniżej 1.27. Oczekuje się, iż piątkowe dane o core CPI w USA umocnią dolara.
Dzisiaj niezbyt istotne dane: raport z rynku pracy w Wlk. Brytanii (tutaj tylko znacząca rozbieżność od prognoz może pomóc/zaszkodzić funtowi), o 16:30 informacja o zapasach paliw w USA (ważna z punktu widzenia rynku towarowego), a o dwudziestej poznamy wielkość deficytu budżetowego w USA. Mając w pamięci reakcję na dane o deficycie handlowym nie należy spodziewać się znaczących ruchów na rynku. Na dzisiaj Ministerstwo Finansów zaplanowało przetarg obligacji dwudziestoletnich.
Dla rynku krajowego najważniejszą informacją dnia są słowa premiera Kaczyńskiego, który powiedział, że „powrót Zyty Gilowskiej do rządu jest praktycznie przesądzony”. Może to być kolejny powód do „dobicia” korekty na eurozłotym i zejście kursu do pasma 3.9550-3.97, potwierdzeniem takiego scenariusza byłoby mocne przebicie wsparcia na 3.97.
Niewykluczone, że również na USDPLN złotemu uda się wykorzystać tę informację, przynajmniej w godzinach porannych jest szansa na niższe poziomy. Obecnie kurs ciągle przebywa niejako „na” 3.1280-3.1320, co można interpretować zarówno jako sygnał zawahania rynku co do dalszego kierunku jak i przystanek przed dalszym wzrostem. Najprawdopodobniej, dzięki w/w informacji możemy zacząć mocniejszym złotym, ale zasięg zmian będzie niewielki ponieważ ważne dane inflacyjne już jutro i pojutrze.