Główna para walutowa przez większość dnia zachowywała się dosyć spokojnie. Widać było niezdecydowanie w okolicy 1,3660, a kurs co chwilę przebijał tą granicę raz od góry, raz od dołu.
Niewielka zmienność łączyła się z danymi makroekonomicznymi, które raczej nie były zaskakujące, przynajmniej w Strefie Euro. Zrewidowane dane dotyczące PKB za IV kwartale wyniosło -2,1 proc. w skali roku, czyli tyle ile prognoza. Rynek dobrze przewidział także utrzymanie stóp procentowych na poziomie 1 procent przez Europejski Bank Centralny.
Pierwszą wiadomością, jaka napłynęła na rynek ze Stanów Zjednoczonych była ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, która wyniosła 469 tys., czyli zaledwie o tysiąc mniej niż oczekiwano. Tuż przed zamknięciem sesji europejskiej obserwowaliśmy dynamiczne wzmocnienie dolara i spadek kursu z 1,3680 do 1,3625.
Na koniec dnia opublikowane zostały kolejne dane z USA. Sporym zaskoczeniem był indeks podpisanych umów kupna domów wyniósł -7,6 proc. miesięcznie (prognozowano 1 procent), natomiast końcowe dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku wskazały 2,6 proc. w skali miesiąca (prognozowano 3 procent).
Złoty mocny w końcówkach sesji
Kolejny dzień z rzędu wyglądał dosyć podobnie jeśli chodzi o pary złotowe. W godzinach porannych widać było lekkie osłabianie polskiej waluty. Dzisiaj przed południem kursy EUR/PLN i USD/PLN podskoczyły odpowiednio do 3,9131 i 2,8692.
Popołudnia przynoszą jednak od kilku dni umocnienia złotówki. Dzisiaj przed zakończeniem sesji notowania EUR/PLN spadły do 3,8890, natomiast USD/PLN do 2,8480.