Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niewielkie zmiany na rynku walutowym

0
Podziel się:

Pierwsza część minionego tygodnia na rynku walutowym upłynęła nadzwyczaj spokojnie. Na głównych parach mamy do czynienia z wahaniami w niewielkim zakresie zmienności, przy czym na głównych parach cały czas jednak widoczna jest nieznaczna presja osłabienia dolara, którą jak na razie należałoby interpretować jako korektę wcześniejszej fali wzrostu wartości amerykańskiej waluty.

Pierwsza część minionego tygodnia na rynku walutowym upłynęła nadzwyczaj spokojnie. Na głównych parach mamy do czynienia z wahaniami w niewielkim zakresie zmienności, przy czym na głównych parach cały czas jednak widoczna jest nieznaczna presja osłabienia dolara, którą jak na razie należałoby interpretować jako korektę wcześniejszej fali wzrostu wartości amerykańskiej waluty.

Stabilizacji notowań sprzyja teraz zdecydowanie kalendarz danych makroekonomicznych, bowiem z informacji z USA nie było w ostatnich dniach nic istotnego. Wczoraj pewnych impulsów dostarczył tylko protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, gdzie poznano rozkład głosów za pozostawieniem na ostatnim posiedzeniu ceny pieniądza na dotychczasowym poziomie, czyli 5,5%. Publikacja protokołu nieco rynek zaskoczyła, bowiem spodziewano się, że za pozostawieniem stóp było 7 głosów i 2 za podwyżką, podczas gdy faktycznie tylko 5 głosów było za brakiem zmian, a 4 za wzrostem stóp procentowych. Taki rozkład sił powoduje więc, że rośnie znacząco prawdopodobieństwo wzrostu stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, na co funt zareagował od razu umocnieniem do dolara, co niejako również wpisywało się z słabość amerykańskiej waluty na tej parze, jaka widoczna jest od kilku dni.

Na dzisiaj z publikacji z rynku amerykańskiego mamy w planie jak zwykle cotygodniowe dane o ilości nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, których rynek spodziewa się na poziomie 310k. Zapoznamy się również z indeksem wskaźników wyprzedzających (LEI), którego odczyt prognozowany jest w maju na poziomie 0,2%. Na koniec dnia opublikowany zostanie jeszcze indeks FED z Filadelfii (prog. 8pkt). Jak widać, dzisiejsze dane nie powinny wpłynąć wyraźniej na rynek, bowiem nie są one zbyt istotnie powiązane z argumentami dotyczącymi polityki monetarnej. Także informacje spoza USA niewiele wniosą, czyli posiedzenie ECB, ale bez decyzji w sprawie stóp procentowych oraz w przypadku rynku krajowego publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia RPP.

Niewiele zmieniło się także w sytuacji technicznej na poszczególnych parach. Eurodolar (EUR/USD) od początku tygodnia oscyluje w rejonie 1,34 - 1,3440, natomiast tutaj oporem w krótkim terminie jest około 1,5-miesięczna linia spadkowa, wyznaczona w rejonie 1,3460. Można zakładać, że póki popyt nie zdoła jej wyraźnie przekroczyć, spadek wartości dolara z ostatnich dni nadal należałoby uznawać za korekcyjny. Co ciekawe, wspomniane wcześniej umocnienie funta do dolara (GBP/USD) spowodowało już naruszenie w końcówce europejskiej sesji mniej więcej analogicznej pod względem wagi linii spadkowej, która zlokalizowana jest na tej parze w rejonie 1,9915. Ciekawe przedstawia się również sytuacja na parze dolara względem franka szwajcarskiego (USD/CHF). Dolar na wczorajszej sesji nieco przyspieszył osłabienie, co z kolei zbliżyło już kurs do okolic istotnego wsparcia w rejonie 1,2330 (przełamane wcześniej maksima z maja i czerwca). Jeśli udałoby się je docelowo wybronić przed przełamaniem, spadek wartości dolara z
ostatnich dni należałoby wówczas traktować jedynie jako korektę, a więc docelowo pozytywne perspektywy dla posiadaczy długich pozycji w amerykańskiej walucie byłyby nadal podtrzymane. Bardzo spokojnie sesja minęła z kolei na parach powiązanych z jenem japońskim (USD/JPY EUR/JPY). Po wtorkowym, nieznacznym umocnieniu jena wczoraj obserwowaliśmy już jego korektę i ponowne próby skierowania cen w stronę dotychczasowych maksimów. Tutaj trend wzrostowy jak na razie nie jest w żaden sposób zagrożony.

Bez większych zmian przebiegała wczorajsza sesja na parach złotowych (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Posiadacze krajowej waluty cały czas utrzymują tu przewagę i jak na razie nie było widać żadnej, poważniejszej próby osłabienia złotego w ostatnich dniach. Warto obecnie jednak w pro-wzrostowych perspektywach spojrzeć na pary funta i franka względem złotego. W przypadku tej pierwszej kurs dociera już powoli do okolic majowych dołków utworzonych przy 2,2670, natomiast funt również zbliża się do swoich wsparć, czyli okolic 5,59 - 5,60. Jeśli chodzi o ewentualne czynniki mogące mieć wpływ na zachowanie złotego, to te pozostają zasadniczo bez zmian, czyli są nimi rentowność amerykańskich obligacji oraz (co się z tym wiąże) zachowanie dolara na głównych parach. Póki dolar pozostaje słaby, a rentowność nie powróci do wyraźnej zwyżki (spadek cen obligacji), ciężko będzie doczekać się jakiegoś bardziej istotnego impulsu osłabiającego krajową walutę.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)