W czasie dzisiejszej sesji na rynku eurodolara mogliśmy obserwować kontynuację spadków. Kurs pary EUR/USD zszedł do poziomu 1,2800 – wartość ta jednak przynajmniej chwilowo powstrzymała dalszy spadek. Pod koniec sesji europejskiej kurs tej pary kształtował się już nieco wyżej – w okolicach 1,2850.
Euro pogrążyły dzisiejsze słabsze od oczekiwań dane z Grecji, wskazujące na spadek PKB w ubiegłym kwartale. Gospodarka Grecji w II kwartale bieżącego roku skurczyła się o 1,5 proc kw/kw, a w ujęciu rocznym PKB spadł o 3,5 proc. Prognozy natomiast przewidywały odczyty: -1,0 proc. kw/kw i -3,3 proc. rok do roku.
Rozczarowały również dane o produkcji przemysłowej z Eurolandu – wzrosła ona w czerwcu o 8,2 proc. r/r, oczekiwano natomiast wyniku 9,3 proc/ r/r. Nie zachwyciła też cotygodniowa publikacja o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych z USA – na przestrzeni ubiegłego tygodnia wyniosła ona 484 tys., czyli prawie 20 tys. więcej niż przewidywały prognozy. Publikacja ta mogła częściowo wesprzeć popołudniowe odbicie w notowaniach eurodolara.
Notowania USD/JPY odbiły od wczorajszych minimów, powracając ponad poziom 85,00. Inwestorzy wciąż obawiają się możliwej interwencji ze strony japońskiego ministerstwa finansów i banku centralnego. Dziś w tej kwestii wypowiadali się przedstawiciele wspomnianych instytucji. Nie skomentowali oni bezpośrednio pogłosek o interwencji, stwierdzono natomiast, iż wszelkie zbyt gwałtowne ruchy kursu szkodzą japońskiej gospodarce. Instytucje te będą na bieżąco śledzić sytuację na rynku i jej wpływ na gospodarkę.
Złoty w dalszym ciągu pozostaje silny w stosunku do euro. Notowania EUR/PLN kończyły dzisiejszą sesję europejską w pobliżu poziomu 4,0000. Pozytywnym zaskoczeniem okazała się aukcja węgierskiego długu. Ministerstwo Finansów Węgier sprzedało dziś 5- i 10-letnie obligacje o łącznej wartości 54 mld forintów – 4 mld HUF więcej niż wcześniej planowano. Spore zainteresowanie świadczy o utrzymującym się pozytywnym sentymencie na rynku w regionie.
