Wczoraj o godzinie 20:30 kurs EUR/USD po raz drugi testował poziom 1,3832. Wyjątkowo silne wsparcie zadziałało i od tamtego momentu para wykazuje silną tendencję wzrostową.
Zachowanie głównej pary walutowej dokładnie odzwierciedlało nastroje inwestorów. Mimo nienajlepszego przebiegu większości sesji, sam jej koniec upłynął jednak pod znakiem powrotu optymizmu. Pomimo, iż spółka Alcoa, rozpoczynająca sezon wyników kwartalnych, odnotowała stratę netto rzędu 454 mln USD, wobec zysku 546 mln USD w analogicznym okresie, to inwestorzy nie rzucili się do wyprzedaży jej akcji. Uwaga rynku skoncentruje się aktualnie na wynikach spółek bardziej obrazujących nastroje konsumentów. Pozytywne rezultaty mogą spowodować powrót wiary do wspólnej waluty. O godzinie 8:21 kurs EUR/USD wynosił 1,3930.
Pary złotowe zgodnie z nastrojami
Powrót optymizmu w końcówce wczorajszej sesji spowodował ponowne skierowanie kapitału w kierunku gospodarek wschodzących. Takie zachowanie sprzyjało wczoraj odrabianiu strat przez złotego pod koniec dnia. Można oczekiwać, że jeżeli pozytywne nastroje się utrzymają, to średnioterminowy trend na parach złotowych pozostanie spadkowy. O godzinie 8:24 kursy EUR/PLN i USD/PLN notowały poziom kolejno 4,3919 i 3,1508, wobec wczorajszych maksimów na poziomie 4,4356 i 3,2064.
Lepsza końcówka dnia
Wczoraj pod koniec dnia inwestorzy na amerykańskim parkiecie odrabiali straty. Indeks S&P500 pomimo, iż w trakcie sesji notował poziom 869,32, to na jej zakończenie osiągnął 879,56 punktów. Poranne zachowanie kontraktów terminowych sugeruje utrzymanie tej tendencji, co powinno również zdeterminować przebieg sesji na GPW. W dalszym ciągu należy się jednak spodziewać podwyższonej zmienności i koncentrować uwagę na wynikach spółek.
Dziś też niewiele danych
Dzisiejsza sesja nie będzie się różniła od dotychczasowych pod względem ilości publikowanych danych makro. Poznamy jedynie liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, która według oczekiwań wyniesie 605 tys., czyli nieco mniej niż w poprzednim tygodniu, gdy wyniosła 614 tys.