Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polityka osłabia złotego

0
Podziel się:

Dzisiejsza reakcja rynku nie powinna, zatem nikogo dziwić – notowania EUR/PLN naruszyły poziom 3,90 zł, a USD/PLN powrócił powyżej poziomu 3,10 zł.

Od kilku dni spekulowaliśmy, jaka może być cena za ponowne zawiązanie koalicji PiS i LPR z Samoobroną. Pewną naiwnością byłoby sądzenie, iż Andrzej Lepper po „upokorzeniach”, jakich doznał wcześniej ze strony Jarosława Kaczyńskiego, zgodzi się na powrót bez żadnych warunków.

Dzisiejsza „Rzeczpospolita” doniosła, że zgodzono się na postulat Samoobrony odnośnie wprowadzenia bezterminowych zasiłków dla bezrobotnych na poziomie 800 zł miesięcznie, a także większy zwrot akcyzy za paliwo rolnicze. Spekuluje się także, iż pod obrady Sejmu mogą trafić projekty wprowadzenia podatku obrotowego, czy ustawy o Narodowym Banku Polskim. W przyszłym roku mogą także powrócić kwestie zwiększenia kwot wolnych od podatku i nakładów na rolnictwo. To, co najważniejsze, to zniknięcie z deklaracji programowej „nowej-starej” koalicji sformułowań o wprowadzaniu programu taniego państwa – teraz pozostały tylko zapisy o tym, że ma być ono „bezpieczne i sprawiedliwe”. W sytuacji powyższych informacji można postawić pytanie, czy deklaracje zachowania 30 mld zł kotwicy budżetowej nie pozostaną tylko sformułowaniami na papierze, a działania wicepremier Zyty Gilowskiej zmierzające do obniżenia deficytu sektora finansów publicznych, liczonego wg. unijnej metodologii, poniżej wymaganych 3 proc., mogą okazać się
bardzo trudne w realizacji.

Dzisiejsza reakcja rynku nie powinna, zatem nikogo dziwić – notowania EUR/PLN naruszyły poziom 3,90 zł, a USD/PLN powrócił powyżej poziomu 3,10 zł. O godz. 9:56 za jedno euro płacono 3,9060 zł, a za dolara 3,11 zł. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt widocznej od początku tygodnia realizacji zysków w całym regionie (węgierski forint i obie korony). To sugeruje, że osłabienie złotego może być dzisiaj kontynuowane. Spodziewamy się wzrostu EUR/PLN w okolice 3,9150 zł, a USD/PLN 3,13 zł. Nie można wykluczyć, że później sytuacja się nieco uspokoi, gdyż od deklaracji do czynów droga zawsze jest daleka. Niemniej jednak, klimat wokół Polski zacznie się pogarszać, a inwestorzy zaczną się obawiać powtórki wariantu węgierskiego w ciągu najbliższych lat.

Poza polityką uwaga rynku skupi się dzisiaj także na danych makroekonomicznych – o godz. 14:00 poznamy dane o produkcji przemysłowej i inflacji PPI. Wydaje się, że większe znaczenie mogą mieć te pierwsze informacje, gdyż na szybkie podwyżki stóp procentowych nie ma, co liczyć (wczoraj zasugerował to kolejny członek RPP – Andrzej Wojtyna). Tymczasem, jeżeli zaczną pojawiać się pierwsze sygnały mogące sugerować zbliżające się w 2007 r. spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego, to w połączeniu z możliwym rozluźnieniem fiskalnym w wykonaniu posłów koalicji, może mieć fatalne przełożenie. Naszym zdaniem dzisiejszy odczyt danych o produkcji przemysłowej za wrzesień może być jednak lepszy od rynkowych prognoz na poziomie 10,1 proc. r/r i wyniesie 11,4 proc. r/r wobec 12,5 proc. r/r w sierpniu.

Rynek międzynarodowy

Wczorajszy natłok informacji makroekonomicznych ze strefy euro i USA nie doprowadził jednak do większych zmian w poziomie dolara na rynkach światowych. Widoczna była jego nieznaczna słabość, zwłaszcza wobec walut azjatyckich. To wynik z jednej strony poniedziałkowych informacji o możliwości zwiększeniu rezerw w jenie przez Rosyjski Bank Centralny, a z drugiej pewnej ignorancji rynku na dalsze spekulacje wokół Korei Północnej. Widać, że inwestorzy właściwie odebrali deklaracje o „wypowiedzeniu wojny” jako dyplomatyczny blef i próbę sprawdzenia własnej pozycji przez reżim Kim Dzong Ila. Niemniej w dłuższym okresie czynnik ten będzie ważył na pozycji jena i to na jego niekorzyść – gdyż problem koreański nie prędko się rozwiąże z racji polityki prowadzonej przez Chiny.

Wracając do notowań EUR/USD to wczoraj utkwiliśmy w konsolidacji 1,2510-1,2565, a niezdecydowanie rynku dobrze pokazuje dzienna świeca doji widoczna na dziennym wykresie. Z wspominanego wcześniej natłoku danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na jedną kwestię – wczorajszy odczyt danych o inflacji PPI. Teoretycznie odnotowaliśmy jej wyraźny spadek w ujęciu miesięcznym, gdzie dynamika była ujemna (-1,3 proc. m/m) i rocznym (spadek z 3,7 proc. do 0,9 proc.), to jednak po odjęciu zmian cen energii ceny wzrosły. Wskaźnik core wyniósł 0,6 proc. m/m, a w ujęciu rocznym zwiększył się do 1,2 proc. z 0,9 proc. To uzasadnia obawy zgłaszane ostatnio przez członków FED odnośnie utrzymującego się ryzyka inflacyjnego. Kluczowe w tym względzie będą jednak dzisiejsze odczyty dotyczące danych o inflacji CPI. Według rynkowych prognoz wskaźnik bazowy może wynieść 0,2 proc. m/m, a w rocznym wzrosnąć do 2,9 proc. r/r. Naszym zdaniem nie można wykluczyć, iż odczyty okażą się wyższe, co doprowadzi do wyraźnego umocnienia się
dolara po południu.

W związku z powyższymi okolice 1,2565 na EUR/USD warto będzie wykorzystywać do sprzedaży z celem do 1,2490. Zlecenie stop-loss warto ustawić w okolicach 1,2590. Niemniej jednak rozpoczęty dzisiaj ruch powinien być już ostatnim, a wsparcia w okolicach 1,2460 nie powinny zostać wyraźnie naruszone. O godz. 9:56 za jedno euro płacono 1,2549 dolara.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)