Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Porażka Belki jest już w cenie złotówki

0
Podziel się:

Mimo nie najlepszych informacji z polityki notowania złotego były dzisiaj stabilne. Pojawiają się opinie, iż rynek zdyskontował już jutrzejszą sejmową porażkę gabinetu Belki i spekuluje teraz nad kolejnymi, politycznymi rozwiązaniami.

Rynek PLN

Mimo nie najlepszych informacji z polityki notowania złotego były dzisiaj stabilne. Pojawiają się opinie, iż rynek zdyskontował już jutrzejszą sejmową porażkę gabinetu Belki i spekuluje teraz nad kolejnymi, politycznymi rozwiązaniami. Tak jak pisaliśmy rano, w drugim rozdaniu, SLD będzie najpewniej chciało utworzyć rząd wspólnie z PSL, tyle, że wątpliwe jest, czy misja ta się powiedzie. Inna sprawa, iż dla rynków finansowych wspólne rządy z PSLem to niemal pewne „rozwodnienie” planu Hausnera. Tymczasem Marek Belka nadal przekonywał dzisiaj do swojego programu, jednak jest to pomału głos coraz bardziej odosobniony. Prezydencki kandydat dodał jednocześnie, iż nie zamierza brać udziału w procedurze wyłaniania kandydata na premiera przez Sejm, co jest oczywiste.

Zorganizowany dzisiaj uzupełniający przetarg obligacji wbrew wcześniejszym obawom był całkiem udany – Ministerstwo Finansów sprzedało całą ofertę papierów 3-letnich o wartości 160 mln zł, a zgłoszony na nie przez inwestorów popyt wyniósł 270 mln zł. Mniejszym powodzeniem cieszyły się obligacje 7-letnie – tutaj sprzedano papiery o wartości 21 mln zł wobec oferty na poziomie 40 mln zł.

W najbliższym czasie sytuacja na rynku nadal będzie nerwowa, a złoty będzie narażony na dalsze spadki wartości.

Rynek międzynarodowy

Dzisiejsza sesja, tak jak się spodziewaliśmy, przyniosła spadki euro wobec dolara. Jak podał w swoim majowym biuletynie Europejski Bank Centralny, ankietowani przez bank ekonomiści obniżyli swoje oczekiwania co do tegorocznego i przyszłorocznego wzrostu gospodarczego Eurolandu. W tym roku spodziewają się oni wzrostu PKB o 1,6 proc. wobec 1,8 proc. prognozowanych wcześniej, z kolei w przyszłym roku o 2,1 proc. wobec 2,2 proc. szacowanych poprzednio. Euro osłabiła także wypowiedź wiceprezesa banku centralnego Arabii Saudyjskiej, Muhammada Al.-Jassera, którego zdaniem wspólna europejska waluta nadal przegrywa z dolarem jako waluta rezerwowa. Tym samym odniósł się do pojawiających się od kilku miesięcy spekulacji, jakoby kraje arabskie rozważały przejście w części rozliczeń na euro. Wypowiedź ta sugeruje jednocześnie powrót sentymentu do dolara po jego ubiegłorocznych, sporych spadkach.

Tymczasem opublikowane o godz. 14:30 dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych okazały się nieznacznie gorsze od oczekiwań. Cotygodniowa liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych wzrosła do 331 tys. wobec oczekiwań na poziomie 325 tys., a kwietniowa sprzedaż detaliczna spadła aż o 0,5 proc., podczas, gdy na rynku spodziewano się zniżki o 0,2 proc. W dużej mierze to jednak "zasługa" spadku sprzedaży samochodów - po ich odliczeniu sprzedaż spadła jedynie o 0,1 proc., wobec oczekiwań na poziomie -0,2 proc. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku danych o cenach produkcji sprzedanej (PPI), które wzrosły w kwietniu o 0,7 proc. m/m, wobec oczekiwań na poziomie 0,3 proc. Tutaj główny wpływ miały rosnące ceny ropy - po odliczeniu cen żywności i energii indeks PPI wzrósł o 0,2 proc. (tak jak oczekiwano).

Rynek oczekuje teraz na dzisiejsze wystąpienie Alana Greenspana o godz. 17:00. Wprawdzie szef FED ma mówić na temat edukacji ekonomicznej, to jednak jak zawsze cześć inwestorów liczy na to, iż powie on kilka zdań na temat perspektyw polityki monetarnej. Z kolei wieczorem opublikowane zostaną wyniki aukcji 10-letnich obligacji skarbowych o wartości 15 mld USD.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)