Obawy o banki
Wydany wczoraj raport jednego z bardziej znanych analityków Wall Street, w którym można znaleźć obawy o dalszą kondycję sektora bankowego w USA, wpłynął negatywnie na nastroje inwestorów, przez co amerykańskie indeksy zanotowały straty. Miało to również przełożenie na rynek walutowy, gdzie dolar zaczął odrabiać swoje straty do euro, przez co kurs EUR/USD spadł po południu poniżej poziomu 1,34. Aktualnie znajdujemy się w okolicach 1,3370, a dzisiejsze rozpoczęcie sezonu publikacji wyników amerykańskich spółek będzie sprzyjało raczej ograniczaniu ryzyka przez inwestorów.
Rząd wymieniał euro
Spadki głównej pary walutowej oznaczały osłabienie naszej waluty. Pary złotówkowe przesunęły się w górę, przy czym jak zwykle to USD/PLN reagował mocniej. Kurs pary EUR/PLN na zamknięciu znalazł się w pobliżu porannego otwarcia, a zatem tutaj zmiany nie były zbyt znaczne. Wczoraj pojawiła się wypowiedź wiceministra finansów, który powiedział, że od momentu ogłoszenia przez rząd, że dokonano wymiany środków unijnych na rynku, takie transakcje były sukcesywnie zawierane nadal. Oznacza to, że rząd był aktywnym sprzedającym euro, co mogło się przyczynić do umocnienia naszej waluty.
Puste kalendarium
Dzisiejszy dzień nie przyniesie nam żadnych nowych, istotnych publikacji makro. Inwestorzy mogą większą wagę przyłożyć do doniesień za spółek giełdowych, które rozpoczną dziś sezon publikacji swoich wyników finansowych za pierwszy kwartał. To z pewnością będzie wpływało na zachowanie indeksów, co pośrednio prawdopodobnie będzie wpływało również na rynek walutowy. Dlatego właśnie na te wyniki warto dziś zwrócić uwagę.