Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynek skupi się wokół publikacji danych ze strefy euro

0
Podziel się:

Czwartek obfitował w brzemienne dla gospodarki światowej wydarzenia, które odbiły się szerokim echem na rynkach finansowych. Wieczorny komentarz szefa Rezerwy Federalnej USA Bena Bernanke, którego wydźwięk został oceniony jako nie-jastrzębi zmienił oczekiwania rynkowe co do podwyżek stóp w USA.

Czwartek obfitował w brzemienne dla gospodarki światowej wydarzenia, które odbiły się szerokim echem na rynkach finansowych. Wieczorny komentarz szefa Rezerwy Federalnej USA Bena Bernanke, którego wydźwięk został oceniony jako nie-jastrzębi zmienił oczekiwania rynkowe co do podwyżek stóp w USA.

Rynek krajowy:

Po jednodniowej świątecznej przerwie w handlu piątkowe notowania złotego rozpoczynamy na nowych poziomach. O godz. 9.00 za euro trzeba było zapłacić 4,0370 złotego, natomiast dolar amerykański kosztował 3,19 złotego. Odpowiada to odchyleniu od parytetu na poziomie -14,6%.

Czwartek obfitował w brzemienne dla gospodarki światowej wydarzenia, które odbiły się szerokim echem na rynkach finansowych. Wieczorny komentarz szefa Rezerwy Federalnej USA Bena Bernanke, którego wydźwięk został oceniony jako nie-jastrzębi zmienił oczekiwania rynkowe co do podwyżek stóp w USA. Po środowych danych o inflacji w sektorze konsumenckim, której wskaźnik, przypomnijmy, w ujęciu rocznym w maju utrzymał się na poziomie zbliżonym do prognozowanego na poziomie 2,4% pomimo wzrostu do 0,3% (oczekiwane 0,2%) wskaźnika CPI core w maju mdm. W świetle powyższych informacji B. Bernake uznał, iż sytuacja z inflacją jest pod kontrolą co wróży koniec cyklu podwyżek stóp procentowych w niedalekiej perspektywie. Dolar amerykański osłabił się względem euro co w przełożeniu na notowania USD/PLN zaowocowało powrotem w rejony 3,19. Mając na uwadze negatywny wpływ jaki będzie odczuwał dolar po wypowiedzi szefa FED uważamy, że złoty może się umocnić w trakcie dzisiejszej sesji, wobec czego sugerujemy sprzedaż w
okolicach 4,05 z poziomem docelowym 4,02.

Z kolei sytuacja złotówki względem euro rysowała się wczoraj zgoła odmiennie. Znaczne osłabienie krajowej waluty wobec euro jakie obserwowaliśmy w czwartek było skutkiem gwałtownej reakcji rynku na obniżenie przez agencję Standard & Poors ratingu dla Węgier do poziomu BBB+. Pakiet planowanych reform przyjętych przez rząd w Budapeszcie został źle oceniony przez analityków S&P. Uważają oni, że planowane przez Węgrów podwyższenie podatków nie rozwiąże problemu narastającego zadłużenia. Według prognoz deficyt budżetowy na Węgrzech szacuje się na poziomie 6,8% PKB, co na tle gospodarek europejskich wygląda nienajlepiej. Biorąc pod uwagę wymagania z Maastricht, czyli obniżenie w/w poziomu do 3%, rynek przecenił forinta węgierskiego, który notował nowe maksima na poziomie 273,50 w stosunku do unijnej waluty. Odbiło się to również na notowanich złotówki, która w warunkach obniżonej płynności w czwartek chwilowo osłabiła się do euro do poziomu 4,07. Piątkowe notowania przyniosły spadek kursu EUR/PLN, który według
naszych oczekiwań będzie dzisiaj kontynuowany. Uważamy, że do sprzedaży euro można wykorzystać poziom 4,05 z targetem 4,02.

Rynek międzynarodowy:

Na rynkach zagranicznych dolar amerykański ponownie wyraźnie zaczął tracić na wartości po komentarzach szefa FED-u B. Bernanke, który pomimo ostatnio opublikowanych danych o inflacji pokazujących presję inflacyjną wskazał na spadek oczekiwań inflacyjnych. Ten komunikat dużo mniej „jastrzębi” niż poprzednie zwiększył oczekiwania inwestorów na zbliżające się przerwanie cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. Po tych zapowiedziach kurs EUR/USD zdołał przetestować poziomy w okolicy 1,2660, a indeksy giełd amerykańskich zakończyły wczorajsze notowania wyraźną zwyżką.

Opublikowane wczoraj dane o produkcji przemysłowej ze Stanów Zjednoczonych okazały się gorsze od oczekiwanych. Produkcja w maju spadła o 0,1% m/m wobec oczekiwanego wzrostu 0,2% i 0,8% wzrostu w kwietniu. Wskaźnik ten zanotował spadek po raz pierwszy od stycznia tego roku. Z kolei tygodniowe dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych okazały się lepsze od prognoz i wyniosły 295 tys. wobec oczekiwanych 320 tys.

Dzisiaj uwaga rynku skupi się wokół publikacji danych o produkcji przemysłowej ze strefy euro za kwiecień oraz danych o deficycie obrotów bieżących z USA za I kwartał. Rynek oczekuje wzrostu produkcji przemysłowej o 0,5% m/m i 3,2% r/r. Z kolei deficyt obrotów bieżących ze Stanów Zjednoczonych jest spodziewany na poziomie 222,5 mld USD wobec poprzedniej publikacji 224,88 mld USD. Przed zakończeniem sesji europejskiej poznamy jeszcze odczyt wskaźnika Michigan za czerwiec, który oczekiwany jest na poziomie 79 pkt.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)