We wtorek wieczorem jedna z agencji informacyjnych zorganizowała imprezę, stąd też zapał dealerów do zawierania transakcji na rynku był znacznie ograniczony. Gdyby nie przetarg obligacji oraz ciąg dalszy ekonomii mówionej nie byłoby o czym pisać.
Zacznijmy może od drugiego. Tym razem w roli eksperta kursowego wystąpił Marek Pol. Jego zdaniem złotówka wydaje się cały czas zbyt mocna, a słabszy złoty byłby lepszy dla eksporterów. Dla eksportu zdaniem Pola najważniejsza jest stabilność kursu do euro i dolara. Ciekawe jak wicepremier wyobraża sobie usztywnienie kursu EURUSD?
Co do przetargu obligacji to pomimo mniejszego niż przed miesiącem popytu ministerstwo finansów zaliczy go do udanych – walory dwuletnie sprzedano ze średnią rentownością 6,797 procent, pięcioletnie zaś z rentownością 6,701. Nie powtórzył się scenariusz sprzed miesiąca, kiedy na fali optymizmu po przetargu niektórzy inwestorzy zamykali krótkie pozycje walutowe.
Kurs USDPLN znajdował się dzisiaj w widełkach 4,1370 – 4,1500, EURPLN 4,0650 – 4,0850, przy czym sukcesywnie złoty tracił na wartości. Powili zbliżamy się do 19 października, kiedy mieszkańcy Irlandii wypowiedzą się w sprawie naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Oj będzie na rynku gorąco.