W zasadzie sporo rozstrzygnęły popołudniowe godziny handlu, kiedy to zapoznaliśmy się z odczytem indeksu ISM dla sektora usługowego za czerwiec w USA. Oczekiwano, że wyniesie on 58pkt, podczas gdy faktycznie było to 60,7pkt.
W połączeniu z brakiem zaskoczenia ze strony europejskich informacji (decyzje ECB oraz BoE zgodne z prognozami, czyli odpowiednio brak zmian i +25pb) przełożyło się to na dosyć wyraźne umocnienie dolara na europejskich parach, dynamizowane jeszcze realizacją sporych zysków z krótkich pozycji w amerykańskiej walucie z ostatnich dni.
Sytuacja techniczna po wczorajszej sesji krótkoterminowo preferuje teraz posiadaczy dolara, co może również znaleźć swoje przełożenie na osłabieniu złotego oraz pozostałych walut rynków wschodzących, a idzie także w parze z kontynuacją wzrostu rentowności na amerykańskim rynku długu.
Przede wszystkim rynek pracy
Sesja dzisiejsza stoi natomiast przede wszystkim pod znakiem popołudniowego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Jak zwykle poznamy stopę bezrobocia, która spodziewana jest na poziomie 4,5% oraz zmianę zatrudnienia w sektorach pozarolniczych, gdzie z kolei szacuje się wzrost liczby miejsc pracy o 128k.
W przypadku większych odchyleń od oczekiwanych wartości można się z pewnością spodziewać zwiększonej wolatywności na rynku amerykańskiej waluty. Jeśli chodzi o impulsy fundamentalne spoza USA, to o 10:30 poznamy z Wielkiej Brytanii dane na temat produkcji przemysłowej oraz wytwórczej w maju oraz w południe opublikowane będą dane z Eurolandu na temat zamówień przemysłowych.
Można się jednak spodziewać, że główna uwaga poświęcona będzie raportowi z rynku pracy, zatem możliwe, że do momentu publikacji na rynku widoczne będzie spokojne wyczekiwanie, choć po wczorajszej sesji możliwe, że wciąż utrzymywała się będzie presja umocnienia dolara.
Z punktu widzenia analizy technicznej na parach europejskich posiadacze amerykańskiej waluty krótkoterminowo zyskali nieco więcej argumentów (EUR/USD GBP/USD USD/CHF).
W przypadku eurodolara oraz funta względem dolara za poziom głównego wsparcia należało uznawać rejon konsolidacji z dwóch ostatnich sesji. Po nieudanej próbie wybicia z niej górą rynek zawrócił i przełamał wyraźnie ograniczenie dolne, początkując tym samym korektę wcześniejszej zwyżki. Rolę oporu pełniły więc teraz będą wczorajsze maksima.
Umocnienie amerykańskiej waluty przełożyło się także na wybronienie wsparcia na dolarjenie (USD/JPY EUR/JPY), czyli strefy ok. 122,00 - 122,13, co tym samym zwiększa teraz wiarygodność tej strefy, a tym samym jej ewentualne przełamanie winno się przełożyć na zdecydowane przyspieszenie przeceny.
Wczorajsze umocnienie dolara na większości par znalazło także swoje przełożenie na parach złotowych, gdzie krajowa waluta nieznacznie się osłabiła (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Osłabienie złotego nieco zwiększone było także chęcią realizacji zysków z długich pozycji w krajowej walucie z ostatnich dni.
W krótkim terminie można się więc spodziewać kontynuacji zainicjowanego wczoraj impulsu spadku wartości złotego, natomiast o jego skali w przeważającej mierze ma szansę zadecydować sytuacja amerykańskiej waluty na głównych parach w połączeniu z zachowaniem rynku papierów dłużnych, bowiem to właśnie te czynniki mają obecnie największy wpływ na wahania sentymentu do emerging markets.