W czasie dzisiejszej sesji oczy inwestorów zwrócone były na dane z amerykańskiego rynku pracy.
O godzinie 14.30 miał bowiem zostać opublikowany grudniowy raport Ministerstwa Pracy USA, w którym kluczowe były między innymi dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym oraz stopa bezrobocia.
W oczekiwaniu na nie eurodolar poruszał się w wąskim paśmie wahań 1,3640 - 1,3720. Podobnie złoty - kurs EUR/PLN oscylował pomiędzy 3,0400 - 3,0750, notowania dolara względem PLN nie wyszły natomiast poza przedział 2,9400 - 2,9750.
Dane przyniosły większa zmienność i wybicie z wyżej wymienionych przedziałów. Stopa bezrobocia wzrosła w porównaniu z listopadem z 6,7% do 7,2%, inwestorzy zignorowali to jednak i jak zwykle skupili się na zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Prognozy przewidywały, iż liczba miejsc pracy spadnie o 550 tys, po środowym fatalnym raporcie agencji ADP, liczono się jednak z możliwością znacznie gorszego wyniku.
Tymczasem dane okazały się niespodziewanie nieco lepsze od oczekiwań - redukcja etatów wyniosła bowiem w grudniu 524 tys. Doprowadziło to do dynamicznego spadku eurodolara do poziomu 1,3500. Również na polskim rynku pojawiła się większa zmienność, która pod koniec sesji wywindowała kurs USD/PLN w okolice 3,0000.
Ciekawe było natomiast zachowanie notowań euro względem złotego. Początkowo tuz po danych kurs EUR/PLN spadł do poziomu 4,0200, by po godzinie znaleźć się z powrotem w okolicach 4,0500. Podobnie zachowały się zresztą inne waluty europejskiego regionu emerging markets - lira turecka, czy forint węgierski. Ta reakcja, jakkolwiek chwilowa, świadczy jednak pozytywnie o zmiennym od początku roku sentymencie dla gospodarek wschodzących.