Ruch ten jednak nie przyniósł żadnych istotnych zmian w notowaniach euro względem dolara. W krótkim terminie wciąż zachowują one potencjał wzrostowy. Szanse na zwyżkę znacząco ograniczyłby dopiero spadek pod dołki z końca minionego tygodnia usytuowane w pobliżu 1,3120.
Na rynek nie napłynęły dzisiaj żadne informacje, które mogłyby przynieść silniejszą reakcję kursu EUR/USD. Inwestorzy oczekują na jutrzejsze kluczowe wydarzenie makroekonomiczne – posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) (komunikat po nim zostanie przedstawiony o godz. 20.15). Na spotkaniu tym amerykańskie władze monetarne podejmą decyzję odnośnie tego, czy podjąć kolejne działania wspierające rynek finansowy.
Po rozczarowujących danych o PKB USA w II kw. oraz nie najlepszych doniesieniach z amerykańskiego sektora pracy, inwestorzy liczą, iż FOMC podejmie kolejne kroki poluźniające politykę pieniężną (prawdopodobnie poprzez wykup obligacji). Uczestnicy rynku nie mają jednak co do tego stuprocentowej pewności, dlatego też wspomniane działania nie zostały jeszcze przez nich w pełni zdyskontowane. Jeśli FOMC faktycznie zdecyduje się na wykup obligacji, będziemy prawdopodobnie obserwować dalsze osłabienie dolara amerykańskiego. Z punktu widzenia analizy technicznej wciąż ma on szansę na wzrost w okolice 1,3500.
W notowaniach złotego nie obserwowaliśmy dzisiaj zbyt silnych wahań. Kurs EUR/PLN co prawda zdołał chwilowo zejść w okolice minimów z ostatnich dni (3,9750), jednak zaraz po tym powrócił do poziomu 3,9800, w pobliżu którego konsoliduje się od kilku sesji. Złoty pozostaje pod wpływem sytuacji panującej na światowych rynkach, dlatego też w jego notowaniach do czasu publikacji komunikatu FOMC prawdopodobnie nie będziemy obserwować większych zmian.
