Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tydzień pełen ważnych danych

0
Podziel się:

W bieżącym tygodniu obserwowaliśmy dalszą aprecjację złotego. Uwaga inwestorów skoncentrowana była na wtorkowych danych o inflacji i wynagrodzeniach.

Tydzień pełen ważnych danych

Wskaźnik inflacji przekroczył oczekiwania analityków osiągając roczną wartość na poziomie 4,6 proc. Wzrost wynagrodzeń natomiast osiągnął poziom 12 proc.

Impuls do wzmocnienia złotego dała inwestorom wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Dariusza Filara. Podkreślił on wyraźnie swoją wolę dalszego zacieśniania polityki pieniężnej. Jego zdaniem już w tym miesiącu RPP powinna podnieść stopy proc. Wcześniej z wypowiedzi, prof. Filar inwestorzy odczytywali możliwość zakończenia cyklu podwyżek stóp proc.

Ostatnie dane o inflacji i zwłaszcza o wzroście wynagrodzeń skłoniły do tak radykalnej zmiany zdania D. Filara. Oznacza to bez wątpienia, że w tym roku nastąpi, co najmniej jeszcze jedna podwyżka stóp proc.

W rezultacie dzięki tym informacjom i wzmocnienia walut regionu PLN notował rekordową aprecjację wobec euro, dolara i franka szwajcarskiego. Kurs EUR/PLN sięgnął w mijającym tygodniu dna na poziomie 3,21. Notowania dolara spadły w pobliże poziomu USD/PLN 2,02 a kurs franka przełamał psychologiczną granicę 2,0 osiągając tygodniowe dno na poziomie 1,9850.

Tak silny spadek franka szwajcarskiego był nie tylko wynikiem wzmocnienia złotego, ale również deprecjacji szwajcarskiej waluty na rynku międzynarodowym. Oczekiwania szwajcarskich inwestorów odnośnie sytuacji w biznesie są w tej chwili na najgorszym poziomie w historii. Badający ten wskaźnik instytut ZEW podał, że wartość wskaźnika spadła do poziomu minus 76,9 pkt. Dlatego spadek franka, również na naszym rynku, był tak silny.

Piątkowe, słabsze niż oczekiwania dane makroekonomiczne z Polski osłabiły popyt na złotego. Kurs EUR/PLN wyhamował spadki i w piątek konsolidował w przedziale 3,2150-3,2250. Ceny producentów (PPI) wzrosły w czerwcu o tylko o 2,7 proc. r/r, podczas gdy rynek oczekiwał 2,9-proc. wzrostu. Wyniki produkcji przemysłowej były również poniżej oczekiwań. W czerwcu wzrosła ona o 7,2 proc. (przy prognozie 9,6 proc.).

Słabsze dane z przez najbliższe dni nadal będą zniechęcały do zakupu złotego. Spodziewamy się, że w najbliższych dniach nasza waluta ulegnie lekkiej przecenie. Jest możliwa korekta wzrostowa EUR/PLN w okolice 3,24-3,25. Później jednakże złoty powinien nadal umacniać się. W krótkim okresie czasu, możliwe, że bezpośrednio przed lipcową decyzją RPP kurs EUR/PLN może ponownie notować silne spadki. W najbliższym czasie warto będzie również zwrócić uwagę na inflację bazową. Od jej wysokości mogą zależeć dalsze oczekiwania rynku co do dalszych decyzji RPP w sprawie stóp procentowych.

W mijającym tygodniu uczestnicy rynku poznali sporą porcję istotnych danych makroekonomicznych z USA. Dodatkowo rozpoczął się sezon publikacji wyników kwartalnych amerykańskich spółek.

W związku z tym obserwowaliśmy silne reakcje inwestorów, które uzależnione były od odczytu i interpretacji podawanych danych. Jednakże kiepskie nastroje na światowym rynku finansowym spowodowały, iż reakcje na słabsze od prognozowanych wyniki były zdecydowanie gwałtowniejsze w porównaniu do zachowań po podaniu pozytywnych informacji.

We wtorek kurs EUR/USD pobił historyczny rekord i znalazł się na poziomie 1,6038. Obawy przed kryzysem finansowym w USA wynikającym z trudnej sytuacji Freddie Mac i Fannie Mae skłaniały inwestorów do wyprzedaży USD. Pomoc, którą tym instytucjom zaoferował Fed była oznaką, ze grozi im bankructwo.

W rezultacie ucieczka od dolara była całkowicie uzasadniona. Deprecjację dolara wyhamowały słabe dane makroekonomiczne z Niemiec. Indeks zaufania inwestorów ZEW z Niemiec, spadł do poziomu minus 63,9 pkt. To wynika znacznie gorszy od oczekiwań rynku. Oznacza on, że Niemieckiej gospodarce grozi spowolnienie. W rezultacie tuż po ustanowieniu nowego, historycznego rekordu notowań EUR/USD kurs tej pary powoli zniżkował.

Wspierały go w tym informacje makroekonomiczne z USA. Wskaźnik cen towarów konsumenckich i usług wyniósł w czerwcu 5,0 proc. r/r. Wynik znacznie przekroczył oczekiwania analityków. Tak wysoka inflacja zwiększa prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA.

Za taka opcją skłaniają się już w tej chwili niektórzy członkowie Zarządu Rezerwy Federalnej. Z ogłoszonych w minionym tygodniu zapisów wynika, że wśród przedstawicieli Fed-u pojawiają się silnie jastrzębie głosy.
Od połowy tygodnia wyraźnie widoczny był wzrost wartości dolara względem jena. W miniony czwartek dolar wzmocnił się do poziomu USD/JPY 107,10.

Tak silne wzrosty pary wykorzystywanej w transakcjach carry-trading wynikał z poprawiających się nastrojów na rynkach kapitałowych. Pozytywnie zaskoczyły wyniki JP Morgan, który odnotował 2 mld dolarów zysku netto. Nieco lepsze od oczekiwań były również informacje przekazane przez Citigroup.

Dolara mogą wspierać w najbliższym okresie spadające ceny ropy. Wzrost zapasów ropy naftowej w USA (do 2,95 mln baryłek) oraz informacje o spadku zapotrzebowania na ten surowiec ze względu na słabszą koniunkturę gospodarczą w USA i Europie koniunktury doprowadziły do znacznego spadku ceny ropy naftowej. Pod koniec tygodnia cena baryłki ropy zniżkowała do poziomu 130 USD.

Spadające ceny ropy, nienajgorsze dane z amerykańskiej gospodarki i spółek skłaniają ku przypuszczeniom, ze dolar może się umacniać. Już w tej chwili obserwujemy to na parze USD/JPY i USD/CHF. Możliwe, że również i w notowaniach EUR/USD wystąpi większa korekta spadkowa.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)