Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Tydzień rozmów – ale czy rozstrzygnięć?

0
Podziel się:

Piątkowym minimum na EUR/USD okazał się poziom 1,2287, osiągnięty po godzinie 15:00.

Tydzień rozmów – ale czy rozstrzygnięć?

Piątkowym minimum na EUR/USD okazał się poziom 1,2287, osiągnięty po godzinie 15:00. Późnym popołudniem wykres znów ruszył na północ, przekroczył linię 1,2325, a później - aż do dzisiejszego poranka – oscylował pomiędzy tym właśnie poziomem, a 1,2350. W poniedziałek po ósmej rano jesteśmy w pobliżu górnego ograniczenia, kurs wynosi bowiem 1,2345.

Sobota i niedziela wypełnione były kolejnymi doniesieniami dotyczącymi sytuacji w Strefie Euro, a ściślej – w Grecji. Sytuacja tego kraju wciąż jest niepewna, a agonia panującego w nim obecnie systemu nieustannie się przedłuża, choć według wielu obserwatorów ogłoszenie bankructwa mogłoby okazać się _ mniejszym złem _ dla Hellenów. Na razie władze zabiegają o kolejną transzę pomocy finansowej, jednocześnie próbując ograniczyć lub odsunąć w czasie narzucone plany oszczędnościowe.

Właśnie w tej sprawie premier Grecji Antonis Samaras wybierze się w podróż dyplomatyczną. W środę spotka się z szefem Eurogrupy Jean-Claude Junckerem, w piątek odwiedzi Berlin, by rozmawiać z Angelą Merkel, w sobotę czeka go natomiast rozmowa z prezydentem Francji Francois Hollande’m. Po drodze - w czwartek - szykuje się z kolei spotkanie Merkel z Hollandem, już bez udziału Greka.

Samaras prawdopodobnie będzie prosił o dodatkowe 2 lata na realizację programu oszczędności. Berlin jest wobec takiej prośby sceptyczny, podobnie rzecz się ma np. z Finlandią, której władze coraz ostrzej sprzeciwiają się dalszym projektom podtrzymywania Grecji poprzez pomoc finansową. Co więcej, pojawiły się głosy, że Grecja musi znaleźć jeszcze dodatkowe 2,5 mld EUR oszczędności, by sprowadzić deficyt poniżej 3 proc. PKB do końca 2014 roku.

Tymczasem Wolfgang Schaeuble, minister finansów Niemiec, podkreśla cały czas, że Grecja nie powinna liczyć na dodatkową pomoc, w szczególności zaś nie powinno dojść do wykupu obligacji krajów zadłużonych przez EBC. Do całego tego obrazu możemy dodać jeszcze informację o tym, że Grecja ma dziś wykupić obligacje za 3,13 mld EUR, co zapewne się uda, ale spłata zostanie dokonana ze środków niedawnej emisji bonów skarbowych.

Mamy więc rolowanie długu, odkładanie oszczędności i chaos na ulicach (w Grecji), zaś w Strefie Euro – brak nowych pomysłów i brak porozumienia w sprawie ratowania sytuacji. Nie wróży to dobrze, choć dzisiejszy i jutrzejszy dzień mogą się dla walut okazać spokojne, ponieważ kalendarz makroekonomiczny jest pusty, dopiero w środę pojawią się pierwsze stosunkowo istotne doniesienia ze świata polityki, a także protokół z posiedzenia FOMC w USA.
Na eurozłotym znów impas

Kurs pary EUR/PLN wynosi obecnie prawie 4,0670, co nie odbiega znacząco od notowań z piątkowego popołudnia. Pamiętajmy przy tym, że ten stosunkowo niski kurs i tak jest przejawem osłabienia złotego, tj. odbicia się wykresu w górę po osiągnięciu w czwartek dołka na 4,0475. Rentowności polskich obligacji w piątek spadały, co może krótkoterminowo przełożyć się na wzmocnienie naszej waluty albo przynajmniej obronić obecne poziomy. Pewien wpływ na sytuację może mieć także wynik odczytu na temat produkcji przemysłowej, który miesiąc temu był nadzwyczaj rozczarowujący (1,2 proc. w skali roku). Teraz liczy się na 4 proc. w skali roku.

Z ciekawszych, choć niezbyt optymistycznych wieści wymienić można tę o spadku tzw. wskaźnika dobrobytu, mierzonego przez BIEC. Osiągnął on poziom 93,6 pkt., to minimum z kilkunastu miesięcy. Rekordem był poziom 110,9 pkt. w 2008 roku, jesteśmy więc znacznie niżej.

Na USD/PLN w czwartek po południu również nastąpiło wybicie wykresu w górę, co doprowadziło nas w okolice 3,30. Obecnie notujemy jednak 3,2940. Na linii 3,29 wyróżnić możemy poziom wsparcia, poziomy oporu na 3,3030 oraz 3,3250.
Co nas dzisiaj czeka?Dziś o 14:00 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej za lipiec – ma to być 4 proc. w skali roku po poprzednim rezultacie 1,2 proc. w skali roku, bardzo niskim. Poza tym w kalendarium nie pojawią się istotne dane mogące mieć wpływ na interesujące nas pary walutowe.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)