USD/PLN
Sytuacja pozostaje więc bez zmian, czyli trend spadkowy jest tu wciąż kontynuowany, natomiast jeśli chodzi o najbliższy opór, to można go obecnie przesunąć z poziomu 2,8150 na 2,7960 (wczorajszy wierzchołek) i jego przekroczenie w cenach zamknięcia traktować jako najszybszy symptom pojawienia się korekty aktualnej fali spadkowej.
EUR/PLN
Wczorajsze odbicie od okolic grudniowego dołka w rejonie 3,7730 - 3,7750 działa teraz nieco aktywizująco na popyt, bowiem wczorajszy impuls umocnienia złotego nie znalazł aż tak wyraźnego przełożenia na eurozłotym. Oczywiście nie zmienia to faktu, że nadal wspomniana strefa pełni rolę dosyć kluczowego wsparcia, natomiast jego przełamanie winno się przełożyć na wyznaczenie kolejnej fali spadkowej. Jeśli natomiast chodzi o opory, to takowych doszukiwałbym się w rejonie 3,80.
PLN BASKET
Presja wzrostu wartości złotego utrzymuje się także na koszyku eurodolara, który także kontynuuje trend spadku wartości. Za poziom o charakterze podażowym można tu obecnie uznać okolice 3,2975, natomiast wyżej również 3,32 (grudniowe dołki). Póki rynek nie zdoła powyżej tej bariery powrócić, strona podażowa wciąż będzie miała więcej do powiedzenia, a tym samym kontynuację trendu aprecjacji złotego należałoby uznać za bardziej prawdopodobną.
GBP/PLN
Wczorajsza sesja zdaje się potwierdzać wciąż utrzymującą słabość brytyjskiej waluty. Po przełamaniu listopadowego dołka kurs na początku tygodnia nie zdołał powyżej tej bariery powrócić i po utworzeniu niewielkich rozmiarów ruchu powrotnego w końcówce wczorajszej sesji ponownie przeważyła podaż, zbliżając ceny do poniedziałkowych minimów. Takie zachowanie się kursu wyraźnie pokazuje, że spora presja podaży nadal się tu utrzymuje, co winno się w konsekwencji przełożyć na kontynuację trendu aprecjacji złotego. Jeśli chodzi o opory, to takowych doszukiwać się można przy cenie 5,6040 - 5,6150.
CHF/PLN
Mniej więcej podobnie do eurozłotego zachował się wczoraj frank względem krajowej waluty, czyli również presja aprecjacji złotego nie była już tak wyraźna i po wyższym otwarciu stronie podażowej nie udało się zbyt istotnie obniżyć kursu. Nie zmienia to jednak ogólnej wymowy rynku, która wciąż preferuje sprzedających. W ramach najbliższego oporu zwróciłbym tu natomiast uwagę na okolice 2,3180, czyli lokalny dołek z połowy ubiegłego tygodnia. Udany powrót powyżej tej bariery można by uznać za pierwszy symptom poprawy sytuacji technicznej na tej parze.