Po poniedziałkowym osłabieniu, wtorkowa sesja przynosi odreagowanie i stabilizację zarówno kursu złotego, jak i poziomu cen na rynku długu. O godzinie 14:35 za euro płacono 3,7955 zł wobec 3,7950 zł rano, natomiast dolar był warty 3,1900 zł wobec 3,1860 zł.
W poniedziałek doszło do wyprzedaży na rynku walutowym i długu, ale po wieczornym orędziu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który powiedział, że nie skróci kadencji Sejmu, sytuacja zaczęła się stabilizować.
"Rano mieliśmy odreagowanie poniedziałkowego osłabienia, a teraz sytuacja się uspokoiła i wiele się nie dzieje" - powiedział Tomasz Zdyb, analityk Banku Pekao.
"Rynek znów powrócił do oczekiwania na dane makroekonomiczne" - dodał.
W środę 15 lutego zostaną opublikowane dane o inflacji i wynagrodzeniach w styczniu.
O 14:30 pojawiły się na rynku informacje o styczniowym wzroście sprzedaży detalicznej w USA o 2,3 proc. mdm wobec oczekiwanych 0,9 proc.
"Po tych informacjach dolar zaczął się umacniać, co powoduje osłabienie złotego względem amerykańskiej waluty" - stwierdził Zdyb.
Na rynek długu także doszło do odreagowania, a potem uspokojenia sytuacji.
"Tu także jest spokojniej po porannym odreagowaniu, inwestorzy delikatnie kupują papiery z długiego końca krzywej" - powiedział Zdyb.
Dochodowość dwuletnich papierów OK1207 wynosiła o 14:35 4,29 proc. wobec do 4,33 proc. rano, pięcioletnich DS1110 4,72 proc. wobec 4,73 proc., a dziesięcioletnich 4,87 proc. wobec 4,89 proc.