Kurs znajduje się obecnie pod poziomem 1,32, co stwarza zagrożenie dalszych spadków. Istotną rolę mogą odegrać dzisiejsze dane makroekonomiczne, które według prognoz będą faworyzowały walutę amerykańską. Należy również pamiętać, że dziś poznamy wyniki finansowe JP Morgan & Chase. Jeśli zaskoczą tak pozytywnie jak Goldman Sachs, może to pomóc poprawić nastroje inwestorów.
Przystąpienie do ERM2 drugoplanowe
Wczoraj, już po zakończeniu sesji europejskiej, pojawiły się nowe wypowiedzi ministra gospodarki, ministra finansów oraz prezesa Skrzypka. Pierwszy z nich powiedział, że jego zdaniem kwietniowa inflacja będzie bardzo zbliżona do marcowego odczytu na poziomie 3,6% r/r. Minister Rostowski stwierdził, że według niego osiągnięcie dynamiki wzrostu PKB w 2009 roku na poziomie 1,7% r/r jest możliwe. Z kolei prezes NBP powiedział, że założenie dynamiki na poziomie 1,1% r/r jest obarczone ryzykiem jej obniżenia. Ponadto zdaniem Skrzypka przystąpienie do systemu ERM2 jest obecnie zadaniem drugoplanowym, gdyż najważniejsze jest ograniczenie skutków kryzysu w gospodarce. Mimo tych wypowiedzi złoty pozostaje mocny, a kursy par złotówkowych utrzymują się w pobliżu niedawnych minimów.
Kolejna seria danych
Dziś ponownie czeka nas solidna dawka nowych danych, jednak tym razem będą one pochodziły nie tylko z USA, ale również ze Strefy Euro. Na godzinę 11:00 zaplanowano publikację inflacji CPI (rynek spodziewa się jej spadku z 1,2% r/r w miesiącu poprzednim do 0,6% obecnie), inflacji bazowej CPI (oczekiwany jest spadek z 1,7% r/r do 1,3%), a także dynamiki produkcji przemysłowej (spodziewany jest spadek z -17,3% r/r poprzednio do -17,6% aktualnie) w Strefie Euro.
Następnie o 14:30 poznamy serię danych z USA: liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (w tym tygodniu ma ona wynieść 655 tys., czyli nieznacznie więcej niż ostatnio), liczbę rozpoczętych nowych budów (spodziewany jest spadek z 583 tys. do 540 tys.) oraz liczbę wydanych pozwoleń na budowę (oczekuje się spadku z 564 tys. do 550 tys.). Pod koniec sesji europejskiej poznamy jeszcze aktualną wartość indeksu FED z Philladelphii, która prawdopodobnie wyniesie -32 pkt. (poprzednio -35 pkt.). Dziś kluczowe mogą okazać się dane o produkcji w Strefie Euro oraz z amerykańskiego rynku nieruchomości i to im inwestorzy będą się przyglądać najbardziej.