Wtorkowe wypowiedzi sekretarza skarbu USA, Johna Snow oddaliły prawdopodobieństwo wspólnej interwencji głównych banków centralnych na rynku dolara. Zdaniem niektórych zmniejszyły one również szanse na to, aby w komunikacie po weekendowym posiedzeniu państw grupy G20 znalazły się jakieś mocne słowa dotyczące silnej deprecjacji amerykańskiej waluty. Dzisiejsza wypowiedź niemieckiego ministra finansów o tym, że zmiany na rynku są brutalne przeszła bez echa. Hans Eichel podkreślił w niej również, że ma nadzieję na to, iż rozmowy o możliwych wspólnych działaniach na rynku z Japonią, Stanami Zjednoczonymi i Europą będą jednak prowadzone. Dodatkowo na rynku panuje opinia o tym, że ewentualna interwencja przeciw słabemu dolarowi przed posiedzeniem G20 zwiększyłaby pozycję przetargową Chin, a to nie jest po myśli Stanów Zjednoczonych.
Prognoza
Rynek zakłada, że szczyt G20 w Berlinie nie przyniesie niczego nowego w sprawie słabnącego w oczach dolara, a rozmowy skupią się głównie na możliwym uwolnieniu przez Chiny kursu juana. Warto pamiętać jednak, że w przypadku szczytu G7 w Boca Raton, który odbył się w dniach 6-7 lutego br. zakładano, że w jego trakcie głównym tematem będzie przede wszystkim stan gospodarki, a okazało się, że w centrum rozmów znalazła się sprawa elastyczności kursowej i wartości amerykańskiej waluty. Istnieje prawdopodobieństwo tego, że komunikat po posiedzeniu może zaskoczyć oraz tego, że może w ogóle nie być w nim mowy o sprawie Chin. Kraj ten podnosząc niedawno stopy procentowe rozpoczął de facto proces rewaluacji juana, który jednak m.in. z racji potrzebnych zmian na chińskim rynku finansowym może potrwać nie tylko kilka czy kilkanaście miesięcy, ale być może o wiele dłużej.
Na czwartek zaplanowano publikację danych makro z USA o „tygodniowym bezrobociu” (14:30), wskaźnikach wyprzedzających za październik (16:00) oraz o stanie sektora wytwórczego okręgu Filadelfii (18:00).
Na rynku EUR/USD przebicie oporów na 1,3050 i 1,3070 otwiera drogę w kierunku poziomów 1,3100/1,3150/1,3200. Warto pamiętać jednak, że jest on bardzo wykupiony i ryzyko silnej korekty spadkowej jest coraz większe.