Poniedziałkowy poranek przynosi umocnienie euro w relacji do dolara. O godzinie 9:40 kurs EUR/USD testował poziom 1,4069 dolara, wobec 1,3905 w piątek na zamknięciu i wobec osiągniętego w tym dniu minimum na 1,3826 dolara.
Świąteczny charakter rozpoczynającego się tygodnia może sugerować, że najbliższe dni przyniosą stosunkowo ograniczoną zmienność na rynku walutowym. To jednak nie jest regułą. Dlatego tak naprawdę każdy scenariusz wchodzi w grę. Szczególnie, po okresie tak dużej zmienności, jakiej doświadczył rynek w poprzednim tygodniu.
Z punktu widzenia kształtowania się sytuacji na wykresie EUR/USD, istotne znaczenie ma bariera 1,4086 dolara. Tworzy ją połowa długiej czarnej świecy z ostatniego piątku na wykresie dziennym.
Zdecydowane przełamanie tego oporu sprawi, że rozpoczętą w czwartek spadkową korektę, która sprowadziła euro z 1,4717 do 1,3826 dolara, będzie można uznać za zakończą (przynajmniej jej pierwszy etap). Tym samym ponownie pojawi się szansa na wzrost wspólnej waluty ku ostatnim szczytom.
Ewentualne odbicie od oporu, zwiększy szanse na kontynuację korekty. Realizacja takiego scenariusza będzie oznaczała, że EUR/USD ponownie przetestuje okolice 1,38 dolara.
O ile w krótkim terminie sytuacja na wykresie EUR/USD jest dość niejednoznaczna, to w średnim terminie, po tym jak w poprzednim tygodniu zostały wygenerowane silne sygnały kupna (m.in. wybicie górą ze stabilizacji i przełamanie linii bessy), w dalszym ciągu preferowane są długie pozycje. Dalej więc scenariusz zakładający wzrosty w przyszłym roku w kierunku 1,60 dolara jest bardzo prawdopodobny.
W dniu dzisiejszym nie ma zaplanowanych istotnych publikacji makroekonomicznych, które mogłyby wpłynąć na notowania EUR/USD. Tym samym analiza techniczna może być podstawowym wyznacznikiem zmian.
ZOBACZ TAKŻE: