Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złotówka nieznacznie mocniejsza

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja przyniosła nieznaczne umocnienie się złotówki. Inwestorzy nieco zmęczeni ostatnimi informacjami z polityki, skupili się na informacjach makroekonomicznych, które opublikowane zostały wczoraj wieczorem. Dobrze przyjęto wypowiedź Marka Belki, iż nie dopuści on do „rozwodnienia” planu Hausnera, a także samego wicepremiera, który powiedział, iż nie wyklucza, że tegoroczny dług publiczny mógłby być niższy o 5 mld zł.

Rynek PLN

Dzisiejsza sesja przyniosła nieznaczne umocnienie się złotówki. Inwestorzy nieco zmęczeni ostatnimi informacjami z polityki, skupili się na informacjach makroekonomicznych, które opublikowane zostały wczoraj wieczorem. Dobrze przyjęto wypowiedź Marka Belki, iż nie dopuści on do „rozwodnienia” planu Hausnera, a także samego wicepremiera, który powiedział, iż nie wyklucza, że tegoroczny dług publiczny mógłby być niższy o 5 mld zł. Tym samym pozwoliłoby to uniknąć przekroczenia 55 proc. progu ostrożnościowego długu publicznego do PKB, co wzbudza cały czas spore obawy rynku. Z kolei dzisiaj dodał on, iż przyszłoroczny deficyt budżetowy mógłby spaść do 35 mld zł, o ile utrzymane zostanie tempo wzrostu gospodarczego i uda się zmniejszyć wydatki publiczne. Nieznaczna poprawa klimatu przełożyła się także na rynek długu, gdzie Ministerstwu Finansów udało się sprzedać całą pulę 3 i 7-letnich obligacji o łącznej wartości 1 mld zł. Zgłoszony przez inwestorów popyt wyniósł ponad 2,8 mld zł, co skłoniło ministerstwo do
zorganizowania jutro przetargu uzupełniającego. Zaoferowane zostaną na nim 3-latki o wartości 160 mln zł i siedmiolatki za 40 mln zł. Są to jednak dosyć małe i raczej symboliczne kwoty, które służą raczej „sondowaniu” klimatu na rynku.

Dzisiaj o godz. 16:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o szacunkach PKB za ubiegły rok, a także poinformuje jakie było przeciętne wynagrodzenie w I kwartale bieżącego roku. Informacje te nie powinny mieć jednak większego wpływu na rynek, który pozostaje pod wpływem wydarzeń ze sfery polityki.

Rynek międzynarodowy

Dzisiejsza sesja przyniosła wzrost notowań wspólnej, europejskiej waluty. Przed południem francuski INSEE opublikował lepsze od oczekiwanych dane o wzroście PKB w I kwartale. Tamtejsza gospodarka wzrosła o 0,8 proc., wobec 0,4 proc. zanotowanych w IV kwartale, co skłoniło do podniesienia tegorocznych prognoz wzrostu z 1,7 proc. do 2,0 proc. Jeszcze większym optymistą, choć należy to rozpatrywać bardziej w kategoriach medialnych, jest francuski minister finansów, który powiedział, iż liczy na wzrost PKB nawet w granicach 3,0 proc. Lepsze informacje przyszły także z Wielkiej Brytanii – kwietniowa stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 2,9 proc., a marcowy deficyt handlowy spadł do poziomu 4.051 mld funtów. Swoje prognozy, odnośnie inflacji, podwyższył także Bank Anglii. Szef BOE, Mervyn King, dodał jednak, iż bank centralny nie uwzględnia w prognozie wzrostu cen nieruchomości.

Uwaga rynku skupiła się jednak na danych z USA, a zwłaszcza kluczowych informacjach o wysokości marcowego deficytu handlowego USA, który szacowany był na poziomie 42,5 mld USD. Opublikowane o godz. 14:30 dane okazały się jednak gorsze i „dziura” wzrosła do 45,96 mld USD, co miało miejsce za sprawą wzrostu importu aż o 6,2 mld USD. Natychmiast wywołało to spadek notowań dolara na rynkach światowych, mimo, iż kolejne dane były nieco lepsze – w kwietniu ceny importu wzrosły zaledwie o 0,2 proc., podczas kiedy spodziewano się figury na poziomie 0,4 proc.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)