Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty dalej słabnie

0
Podziel się:

Mijający tydzień rozpoczął się od znacznego osłabienia złotego. Było to pewnym zaskoczeniem, ponieważ spodziewano się, że inwestorzy będą czekali na wtorkową decyzję w sprawie stóp procentowych w USA oraz na środową decyzję RPP.

RYNEK KRAJOWY

Mijający tydzień rozpoczął się od znacznego osłabienia złotego. Było to pewnym zaskoczeniem, ponieważ spodziewano się, że inwestorzy będą czekali na wtorkową decyzję w sprawie stóp procentowych w USA oraz na środową decyzję RPP. Kurs EUR/PLN już na początku handlu znalazł się powyżej górnego ograniczenia kanału spadkowego, a na koniec dnia przełamał opór na poziomie 3,92, co otwierało mu drogę do tegorocznych szczytów. Na wartości tracił nie tylko złoty, ale również pozostałe waluty z rynków wschodzących. Pewien wpływ na to, oprócz oczekiwanej podwyżki stóp procentowych w USA, mogła mieć dymisja ministra finansów Brazylii, która doprowadziła do wyprzedaży brazylijskiego reala. Po gwałtownym wzroście kursów na początku dnia we wtorek, który wyniósł kurs EUR/PLN w okolice tegorocznych szczytów powyżej poziomu 3,94, złoty zaczął się wzmacniać. Ruch ten był wywołany wzrostem eurodolara po publikacji marcowego indeksu instytutu Ifo, który wzrósł do najwyższego poziomu od kwietnia 1991 roku.

Bez zaskoczenia rozpoczął się natomiast handel na krajowym rynku walutowym w środę. Podwyżka stóp w USA oraz zapowiedź dalszego zacieśniania polityki monetarnej doprowadziły do kolejnego wzrostu rentowność amerykańskich obligacji, a co za tym idzie skłoniły inwestorów do redukcji swoich inwestycji na rynkach wschodzących. Kurs EUR/PLN już na początku dnia wybił się ponad tegoroczne szczyty i zwyżkował do poziomu 3,9760. Był to najwyższy poziom kursu od końca listopada.

Po środowej wyprzedaży złotego, wywołanej podwyżką stóp procentowych w USA do najwyższego poziomu od pięciu lat oraz zapowiedzią dalszych podwyżek, czwartek upłynął pod znakiem korekty. Kurs EUR/PLN momentami spadał nawet poniżej 3,93, a kurs USD/PLN zniżkował do poziomu 3,25. Takie zachowanie rynku nie powinno dziwić, ponieważ jest zgodne z charakterem obecnego trendu trwającego od początku marca. Wykresy kursów przypominają wznoszący się do góry zygzak, dlatego po każdym dużym wzroście możemy oczekiwać sporej korekty, zanim rynek ruszy ponownie na północ. Wpływ na zasięg czwartkowej korekty miało zachowanie dolara na rynku międzynarodowym, gdzie amerykańska waluta przez większość dnia traciła na wartości.

Krótkoterminowa prognoza

Jeżeli negatywne nastawienie względem rynków wschodzących utrzyma się w najbliższym czasie, a nic obecnie nie wskazuje na to, że może być inaczej, kurs EUR/PLN może wzrosnąć nawet do poziomu 4,10. Zanim to jednak nastąpi, inwestorzy będą musieli przełamać psychologiczny poziom 4 złotych za euro. Za dalszą wyprzedażą złotego może przemawiać również sytuacja na krajowym rynku długu po tym jak w środę RPP nie zmieniła stóp procentowych w Polsce i nie dała jasnego sygnału, że w najbliższym czasie możemy liczyć na kolejne obniżki.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Koniec miesiąca decyduje o sile dolara

Początek tygodnia na rynku międzynarodowym przebiegał w atmosferze oczekiwania na decyzję i komunikat Fed. Stopy w USA osiągają poziom, który można określić jako neutralny, czyli ani nie przeszkadzają ani nie pomagają gospodarce amerykańskiej.

Eurodolar w poniedziałek delikatnie zniżkował aby ustabilizować się po południu w okolicach 1,2030. Nocny handel na rynku azjatyckim umocnił dolara do poziomu 1,20, jednak po otwarciu rynku europejskiego euro zaczęło odrabiać straty umacniając się do dolara. Wysoka wartość wskaźnika Ifo (wyniósł 105,4 pkt. wobec oczekiwań 102,9 pkt.) stała się przyczyną wzrostu kursu EUR/USD do poziomu 1,2075. Rynek czekał na Fed przed wykonaniem następnego ruchu. W komunikacie FOMC, po godz. 21.00 podano, że stopy zostały podniesione według oczekiwań o 0,25 pkt. bazowego i ze względu na ryzyko pojawienia się presji inflacyjnej związanej z wysokimi cenami energii i surowców Fed będzie kontynuował politykę wysokich stóp procentowych. Informacja ta spowodował wzrost rentowności obligacji amerykańskich i ukształtowała długą czarną świecę na wykresie kursu EUR/USD, której dolne ograniczenie to poziom 1,1995. Nocny handel przebiegał bardzo spokojnie. Eurodolar konsolidował się w przedziale 1,1995-1,20. W środę, po otwarciu rynków
europejskich, euro zaczęło powoli odrabiać straty do dolara. Po południu za euro płacono już 1,2010 dolara. W trakcie nocnego handlu w Azji aprecjacja wspólnej waluty była kontynuowana. W czwartek rano eurodolar wzniósł się do poziomu 1,2050. Po południu na rynek dotarły dane makroekonomiczne z USA. Liczba nowych bezrobotnych wyniosła 302 tys., a PKB w IV kw. wzrósł o 1,7 proc., natomiast deflator ukazał odczyt na poziomie 3,5 proc. Indeks PCE (wydatków osobistych) w części bazowej wzrósł mocniej niż oczekiwano (2,4 proc., wobec 2,1 proc. podawanego wcześniej). Dane te były bliskie oczekiwaniom rynku, jednak zadziałały antydolarowo. Kurs EUR/USD zwyżkował i osiągnął poziom 1,2090. W nocy popyt na euro nadal rósł, wybijając cenę wspólnej waluty do poziomu 1,2170. Jednak początek handlu w piątek na rynkach europejskich pokazał, że ostatni dzień miesiąca będzie dniem dolara. Amerykańska waluta zyskiwała od samego rana, tworząc na wykresie technicznym gładką falę spadkową. W południe za euro płacono 1,2080
dolara.

Krótkoterminowa prognoza

W przyszłym tygodniu rynek międzynarodowy będzie pozostawał pod wpływem oczekiwania na decyzję EBC w sprawie stóp procentowych. Oczekiwana podwyżka może spowodować aprecjację wspólnej waluty. Pierwszy opór wyznacza szczyt z 17 marca w okolicach poziomu 1,22.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)