Podczas wtorkowego otwarcia złoty nieznacznie umacnia się wobec euro i dolara, analitycy uważają jednak, że nie oznacza to jeszcze końca trendu spadkowego, w którym ostatnio znajdowała się polska waluta.
Około godziny 9.10 za euro płacono 3,9785 zł w porównaniu do 3,9840 zł na zamknięciu w poniedziałek. Dolara wyceniano na 3,1290 zł w stosunku do 3,14 zł.
Za euro płacono na rynkach światowych 1,2710 dolara względem 1,2685 dolara w poniedziałek wieczorem.
"Złoty jest minimalnie mocniejszy, ale trend na spadek jego wartości chyba jeszcze się nie zakończył. Zatrzymaliśmy się na poziomie oporu 3,99 zł za euro i widzimy konsolidację" - powiedział Marcin Bilbin, analityk Pekao SA.
Na rynku długu wzrosła rentowność obligacji. W opinii Bilbina, największy wpływ na polskie papiery ma obecnie sytuacja na rynkach bazowych.
O godzinie 9.15 rentowność papierów dwuletnich (OK0808) ukształtowała się na poziomie 4,92 proc. w porównaniu do 4,90 proc. w poniedziałek na zamknięciu. Dochodowość papierów pięcioletnich wynosiła 5,35 proc. w porównaniu do 5,32 proc., a dziesięcioletnich 5,53 proc. w odniesieniu do 5,51 proc.
