Złoty wobec euro porusza się w przedziale 3,90-3,9250, a jego wahania uzależnione są od zachowania inwestorów na rynkach wschodzących. Zmienność na rynku obligacji wyznaczana jest przez rynki bazowe oraz rynki wschodzące.
Około godziny 14.50 za euro płacono 3,9190 zł wobec 3,9120 zł rano i w środę na zamknięciu. Dolara wyceniano na 2,9640 zł w porównaniu z 2,9570 zł rano i 2,9630 zł w środę.
"Złoty wobec euro porusza się w przedziale 3,90-3,9250. Na otwarciu było 3,91, potem mieliśmy zejście do 3,90, następnie dość znaczny skok do 3,9250. Obecnie jest poniżej 3,92. Przedział 3,90- 3,9250 zł za euro jest obowiązujący na najbliższe dni. Wahania polskiej waluty są związane z walutami regionu i jej wartość jest zależna od wartości większości walut rynków wschodzących" - powiedział Sylwester Brzeczkowski z ABN Amro.
Rynek długu idzie w ślad za rynkami bazowymi i rynkami wschodzącymi.
Około godziny 14.50 rentowność obligacji dwuletnich (OK1208) wynosiła 4,52 proc. wobec 4,53 proc. rano i 4,58 proc. w środę na zamknięciu. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0511) wynosiła 4,97 proc. vs 4,96 proc. rano i 4,99 proc., natomiast dochodowość papierów dziesięcioletnich ukształtowała się na poziomie 5,22 proc. wobec 5,20 proc. wobec 5,22 proc. w środę.
"Rynek się ożywił. Jest trochę nowych czynników: umacniające się rynki bazowe oraz osłabiające się rynki rozwijające. Wyraźnie inwestorzy są podzieleni, czy Polska należy do jednej czy drugiej części rynku. Duża zmienność i aktywność inwestorów. Ceny były bardzo wysoko rano w ślad za rynkami bazowymi, w drugiej części dnia doszło do wyprzedaży w ślad za rynkami wschodzącymi. m. in. w Turcji i na Węgrzech. Do końca dnia może być trochę mocniej, bo panika minęła" - powiedział PAP Paweł Białczyński z BRE Banku.
