Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Regulski
|

Złoty ponownie się umacnia

0
Podziel się:

Ostatni tydzień ostatecznie przekreślił szanse na głębszą korektę na rynku złotego. Kurs EUR/PLN powrócił do obszaru 3,40-3,4350.

Złoty ponownie się umacnia

Ostatni tydzień ostatecznie przekreślił szanse na głębszą korektę na rynku złotego. Kurs EUR/PLN powrócił do obszaru 3,40-3,4350.

W piątek została nawet podjęta próba pokonania dolnego ograniczenia tego przedziału. Trwałe przebicie wspomnianej bariery da sygnał do dalszego dynamicznego umocnienia złotego. Spadki kursu EUR/USD obserwowane w połowie tygodnia nie pozwoliły na większe umocnienie dolara względem złotego.

Do piątku para USD/PLN pozostawała w zakresie 2,21-2,23. Dopiero w trakcie ostatniej sesji mijającego tygodnia odreagowanie spadków na EUR/USD oraz umocnienie złotego względem euro pozwoliło kursowi USD/PLN zejść poniżej 2,21, a następnie nawet poniżej 2,20.

Ostatnie wydarzenia na rynku złotego przemawiają za jego dalszym umocnieniem. Korekta wartości rodzimej waluty obserwowana w ostatnich dniach kwietnia była dosyć płytka.

Fakt ten świadczy o wciąż dużej sile strony popytowej. Dodatkowo zwiększyły ją w ostatnich dniach kolejne ,,jastrzębie" wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej. W dalszym ciągu wyrażają oni swe zaniepokojenie zbyt wysokim poziomem inflacji. Ich zdaniem, by walczyć z nadmierną dynamiką wzrostu cen, niezbędne są kolejne podwyżki stóp procentowych w naszym kraju.

W opinii przedstawicieli RPP, jeśli w najbliższym czasie z Polski nie nadejdą dane świadczące o spowolnieniu rozwoju rodzimej gospodarki, koszt pieniądza może zostać podniesiony już na koniec maja. W szeregach Rady w ostatnim czasie poszerzyło się grono zwolenników dalszego zacieśniania polityki pieniężnej.

Za kolejnymi podwyżkami kosztu pieniądza opowiedział się, ostatnio ,,gołębi", J. Czekaj. Na ryzyko nadmiernego wzrostu inflacji, które może wymagać interwencji wskazywał również jeden z największych przeciwników zacieśnienia polityki pieniężnej wśród członków RPP S. Skrzypek. W obliczu tych faktów rychła podwyżka stóp procentowych w naszym kraju, wydaje się nieunikniona.

Powstrzymać ją mogą jedynie najnowsze dane. W mijającym tygodniu nie poznaliśmy żadnych istotnych doniesień makroekonomicznych. Napłyną one do nas jednak już w najbliższych dniach. W środę poznamy poziom inflacji konsumentów w kwietniu. Wstępne szacunki Ministerstwa Finansów wskazują, że wyniosła ona w ujęciu rocznym 4,1%, co oznacza utrzymanie się dynamiki wzrostu cen na poziomie z marca.

Jeśli najnowsze dane przygotowywane przez GUS nie wskażą na spadek inflacji w naszym kraju poniżej 4%, oczekiwania na kolejne podwyżki stóp procentowych nie zmienią się, a co za tym idzie złoty będzie pozostawał silny. Następnym ważnym wskaźnikiem jaki poznamy w kolejnych dniach z naszego kraju będzie dynamika wynagrodzeń.

Również w przypadku tych danych jedynie silne odchylenie w dół w stosunku od poprzednich wartości może powstrzymać umocnienie złotego. Prócz wspomnianych wskaźników w najbliższym czasie zostaną przedstawione z Polski również wstępne dane na temat PKB za I kwartał oraz bilans płatniczy za marzec.

Na rynku światowym w ostatnich dniach obserwowaliśmy próbę pokonania przez kurs EUR/USD ważnego wsparcia 1,54. Mimo że kurs tej pary walutowej kilkukrotnie znajdował się poniżej tej bariery o ostatecznym jej pokonaniu nie może być mowy. Dopóki wartość euro wyrażana w dolarach nie pokona trwale tego poziomu, ostatnie spadki należy traktować jedynie jako korektę.

Na niekorzyść europejskiej waluty przemawiały publikowane w ostatnich dniach z krajów strefy euro dane makroekonomiczne. Gorzej od oczekiwań wypadła m.in. sprzedaż detaliczna. W państwach posługujących się wspólną walutą w marcu odnotowała ona spadek o 1,6% r/r podczas gdy prognozy wskazywały na -0,6%.

Inwestorów zawiodły również dane z Niemiec na temat produkcji przemysłowej oraz zamówień w przemyśle. Są to kolejne doniesienia, które zapowiadają spowolnienie gospodarcze w krajach strefy euro. W kolejnych miesiącach, kiedy sytuacja w USA może ulec poprawie, gorsze dane z Europy mogą przyczynić się do odwrócenia trendu w notowaniach EUR/USD.

W ostatnim tygodniu na większe osłabienie europejskiej waluty względem dolara nie pozwolił nieco wyższy od oczekiwań odczyt danych ze strefy euro na temat dynamiki wzrostu cen producentów (PPI) w marcu, jak również dość ,,jastrzębi" komunikat szefa Europejskiego Banku Centralnego J.C. Tricheta.

W czwartek ECB pozostawiło stopy procentowe w strefie euro bez zmian. Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami dlatego nie miała wpływu na rynek walutowy. Nieco inaczej rzecz się miała ze wspomnianym komunikatem. Inwestorzy oczekiwali, że po kiepskich danych z Eurolandu, J.C. Trichet wypowie się w nieco bardziej ,,gołębim" tonie. Szef ECB jednak kolejny raz wyraził swe obawy o nadmierny wzrost inflacji.

Odnosząc się do sytuacji w gospodarce stwierdził, że należy uważnie obserwować ją w średnim i długim okresie, natomiast jej krótkoterminowe odchylenia należy przyjmować ze spokojem. Słowa te przyczyniły się do ponownego umocnienia euro względem dolara. Przekreśliły też szanse na trwałe pokonanie w tym tygodniu poziomu 1,54 przez kurs EUR/USD.

Ostatnie umocnienie dolara nie powstrzymało wzrostów na rynku ropy. Cena baryłki tego surowca na giełdzie w nowym Jorku zbliżyła się do poziomu 126 USD. Wśród inwestorów rosną obawy o wystarczalność podaży ropy w obliczu zbliżającego się sezonu letniego na północnej półkuli oraz ze względu na rosnące zapotrzebowanie na ten surowiec zgłaszane przez przygotowujące się do olimpiady Chiny.

Wzrosty na rynku ropy we wcześniejszych okresach wyprzedzały często ruchy na EUR/USD. Jeśli i tym razem tak będzie, kurs tej pary walutowej już wkrótce powróci do wzrostów. By jednak mogło do nich dojść na rynek muszą napłynąć dane z USA, które negatywnie zaskoczą inwestorów. Te ostatnie były jednak lepsze od oczekiwań (chociażby doniesienia na temat deficytu handlu zagranicznego, który w marcu zmniejszył się o 3 mld USD), co zmniejsza szanse na większe wzrosty na EUR/USD. W kolejnych dniach z USA zostanie przedstawiona m.in. sprzedaż detaliczna oraz dynamika produkcji przemysłowej za kwiecień.

W czwartek poznaliśmy również decyzję Banku Anglii w sprawie stóp procentowych. Podobnie jak w strefie euro zostały one pozostawione bez zmian. Inaczej jednak przedstawiają się oczekiwania rynku co do kolejnych działań BoE i ECB. Prognozuje się, że koszt pieniądza w strefie euro może zostać obniżony dopiero pod koniec 2008 r.

W opinii inwestorów Bank Anglii może dokonać cięcia stóp procentowych już w czerwcu. Oczekiwania te nie pomagają funtowi. Kurs pary GBP/USD spadł poniżej poziomu 1,95, a jeszcze na początku miesiąca kształtował się w okolicy 1,99. Wartość funta wyrażana w dolarze znalazła się tym samym w pobliżu minimów z początku roku, które powinny przynajmniej chwilowo powstrzymywać kurs GBP/USD od dalszych spadków.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)