We wtorek około 9.20 euro wyceniano na 3,9340 zł wobec 3,9140 zł w poniedziałek. Dolar kosztował 3,3020 zł względem 3,2850 zł.
"Złoty jest słabszy w związku z sytuacją na rynku obligacji. Kolejnym czynnikiem jest to, że prawdopodobnie dojdzie do II tury wyborów prezydenckich, co zwiększa niepewność dotyczącą stworzenia nowego rządu" - powiedział PAP Marek Cherubin z Banku BPH.
Dodał, że kurs złotego będzie oscylował w przedziale 3,9150-3,9450.
Do spadku wartości złotego wobec euro przyczynia się także umacniający się na świecie dolar. We wtorek rano za euro płacono 1,1915 dolara.
Złoty w poniedziałek pozostawał stabilny, jednak na rynku długu inwestorzy sprzedawali papiery po deklaracjach PiS dotyczących kosztów wprowadzenia w życie programu gospodarczego rządzącego ugrupowania.
Kandydat na premiera Kazimierz Marcinkiewicz powiedział podczas jednej z poniedziałkowych konferencji prasowych, że koszty wprowadzenia w życie propozycji gospodarczych Prawa i Sprawiedliwości będą wynosiły 12-14 mld zł netto i będą rozłożone na 2 lata.
Na rynku długu otwarcie zdominowane zostało spadkami cen, ale zostały one zatrzymane.
"Od otwarcia rentowność obligacji 5-letnich spadła do 4,79 proc. z 4,81 proc. Jest szansa na odbicie o około 5 pkt bazowych" - powiedział PAP Tomasz Terelak z banku Millennium.
We wtorek około 9.25 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 4,44 proc. wobec 4,41 proc. na zamknięciu w poniedziałek. W przypadku obligacji pięcioletnich było to 4,79 proc. w porównaniu do 4,77 proc., zaś dziesięcioletnich 4,81 proc. względem 4,80 proc.