Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty tylko próbuje odrobić część strat

0
Podziel się:

Wczorajsze dane fundamentalne pokazały, że wolumen kredytów konsumpcyjnych w Stanach Zjednoczonych nieznacznie wzrósł, jednak w dalszym ciągu pozostaje na niskim poziomie, ponieważ Amerykanie wstrzymują się z zaciąganiem nowych kredytów z powodu wysokiego bezrobocia w kraju.

Złoty tylko próbuje odrobić część strat

W poniedziałek FED poinformował, że ogólna wartość kredytów w kwietniu wzrosła o 955 milionów do 2,44 miliarda dolarów, demonstrując drugi z rzędu wzrost w ciągu ostatnich 15 miesięcy.

Z wczorajszego wystąpienia szefa FED Bena Bernanke warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów mianowicie, że amerykańska gospodarka demonstruje wzrost, co pozwala mówić o szybkim odbiciu od dołka. W ciągu najbliższego czasu stopa bezrobocia pozostanie jednak na wysokim poziomie. System bankowy jeszcze nie do końca wyzdrowiał. Inwestycje konsumentów powoli nabierają obrotów. FED z uwagą śledzi wydarzenia w Europie.

Wielka Brytania opublikowała natomiast dane o sprzedaży detalicznej. W zeszłym miesiącu sprzedaż detaliczna w na wyspach wzrosła o 0,8 procent w skali roku, pokazując niezły skok w porównaniu do wartości z kwietnia, która pokazała spadek o 2,3 procent. Amerykańskie parkiety zamknęły się na minusie, co było kontynuacją spadkowej tendencji z zeszłego tygodnia.

O godzinie 08:18 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,1963 dolara.

_ Sytuacja techniczna eurodolara _: po zeszłotygodniowym dynamicznym umocnieniu dolara poniżej figury 1,1900 jak na razie brak jest chętnych do odbudowywania długich pozycji (umocnienia wspólnej waluty europejskiej). Utrzymywanie się notowań wczoraj i dzisiaj poniżej figury 1,2000 wskazuje na realne niebezpieczeństwo dalszego umacniania się dolara.

Najbliższa linia oporu i jednocześnie sygnalna ewentualnej korekty wzrostowej to okolice figury 1,2000. Rejon wsparcia tradycyjnie już wyznaczony jest poprzez zasięg ostatniego dołka, czyli okolice 1,1870. (Analizując rynek eurodolara warto zwrócić uwagę na zachowanie cen złota – ostatnie godziny przyniosły gwałtowany wzrost notowań tego surowca.)


RYNEK *KRAJOWY *

Nastroje na świecie w dalszym ciągu kształtują sentyment na polskim rynku finansowym. Warszawska giełda odpoczywa po mini hossie zapoczątkowane w zeszłym roku. Akcje taniały, ale mimo to główny indeks WIG20 utrzymał się powyżej poziomu 2300 punktów.

Brak negatywnych informacji z Europy spowodował, że dzisiejsze otwarcie charakteryzowało się nieznacznymi wzrostami w okolicach 0,3 - 0,5 procent, a złoty powoli odrabiał straty z zeszłego tygodnia. Bez zdecydowanej poprawy nastrojów na świecie nie mam co liczyć na silniejsze odbicie, a jak na razie takowych brakuje. Z tego powodu czeka nas najprawdopodobniej dość nudny tydzień z presją na dalsze spadki. W Europie Zachodniej sytuacja wyglądała dziś nieco gorzej, ponieważ wszystkie główne europejski giełdy rozpoczęły dzień od spadków. W Rosji indeks RTS natomiast zmienił wartość o niecałe 0,5 procent w stosunku do wczorajszego poziomu zamknięcia.

O godzinie 08.52 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1333, a za dolara 3,4515 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: USD/PLN – dzisiejsze otwarcie przynosi dalsze osuwanie się kursu. Jesteśmy zatem w fazie odreagowania po ostatniej dynamicznej fali wzrostów z zasięgiem na 3,5230.

Z technicznego punktu widzenia najbliższe lokalne wsparcie możliwe do przetestowania w ciastu najbliższych godzin to rejon 3,4300. Warto podkreślić, że ewentualny spadek cen w ten rejon nadal nie jest w stanie zanegować faktu, że poruszamy się ramach tendencji wzrostowej. Podobna sytuacja ma miejsce na rynku pary EUR/PLN, gdzie notowania otworzyły się w okolicy 4,1350. Tutaj linie wsparcia wykreślić można na wysokości 4,1180 – 4,1100. Kluczowy opór to obecnie rejon figury 4,2000, który na wykresach H4 zarysowuje coś na kształt formacji podwójnego szczytu.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)