. Tak się też stało i to w pierwszym dniu tygodnia, złoty zyskał do dolara, ale przede wszystkim do euro.
Otwarcie rynku nastąpiło mniej więcej na poziomie piątkowego zamknięcia – USDPLN 4,01 oraz EURPLN 3,98. Przeważająca podaż walut sprawiła, iż złoty systematycznie zyskiwał, cena dolara spadła poniżej 4 PLN (minimum 3,9915), euro nawet do 3,9450. Wczesnym popołudniem kurs USDPLN ustabilizował się przy 4,00 – 4,005, EURPLN 3,95 – 3,955.
We środę czeka nas przetarg obligacji dwuletnich o nominalnej wartości 3 miliardów złotych. Uwzględniając, iż będzie to nowy „benchmark” nietrudno przewidzieć, że oferta spotka się z dużym zainteresowaniem. A jeśli tak, to złoty powinien się jeszcze wzmocnić.
Kurs euro spadł poniżej 99 centów. Powodów strat upatrywać należy po pierwsze w gorszych niż oczekiwano danych o sprzedaży detalicznej Eurolandu (we wrześniu spadek o 2,1 procent), a następnie zleceniach stop loss przy poziomie EURUSD 0,9890 (minimum 0,9860). Euro wzrosło do 98,9 centa po publikacji listopadowego wskaźnika aktywności w amerykańskim przemyśle, który wyniósł tylko 49,2 punktu, podczas gdy prognozowano poziomu co najmniej 50,5.