Odchylenie od starego parytetu pozostało na takim samym poziomie jak w środę wieczorem i wyniosło 6,3 proc.
"Zmiany złotego są kosmetyczne, a nominalne wahanie kursu spowodowane jest wzrostem wartości euro do dolara na rynku światowym" - powiedział Andrzej Krzemiński, dealer BPH PBK.
Euro w czwartek rano umocniło się do 1,0785 dolara z 1,0740 dolara w środę na zamknięciu. Przyczyną umocnienia euro jest niepewność związana z ewentualną wojną z Irakiem. Zdaniem dealerów euro może się jeszcze umacniać.
"W koszyku złoty może dzisiaj się osłabić do 6,0 proc. ponad parytetem" - powiedział Krzemiński.
Ministerstwo Finansów nie sprzedało w środę żadnych obligacji 20- letnich z puli o wartości 1 mld zł. Popyt wyniósł 953,9 mln zł. Po wynikach aukcji resort finansów podał, że podaż obligacji w lutym, z uwagi na pogarszającą się sytuację rynkową, będzie niższa niż 6,2-7,5 mld zł pierwotnie planowane.
Zdaniem dealerów zmniejszenie podaży obligacji pięcioletnich na przetargu lutowym może chwilowo spowodować spadek rentowności o około 7 punktów bazowych w przypadku papierów o dłuższym terminie zapadalności. Nie będzie jednak widać na tym rynku jednoznacznego trendu.