W pierwszej części piątkowej sesji notowania europejskiej waluty do dolara nie ulegały większym zmianom. Inwestorzy wstrzymywali się z zawieraniem większych transakcji w oczekiwaniu na publikowane po południu, bardzo ważne dane z amerykańskiego rynku pracy. Kurs EUR/USD poruszał się w przedziale 1,2675-1,2710 i pozostawał niewiele poniżej ustalonego w czwartek poziomu prawie rocznego maksimum na 1,2724
O godz. 14:30 napłynęły informacje ze Stanów Zjednoczonych. W kwietniu przybyło tylko 138 tys. nowych miejsc pracy. Analitycy oczekiwali, że będzie to +200/205 tys. Co więcej dane za marzec zostały skorygowane w dół z +211 tys. do +200 tys. Z kolei stopa bezrobocia nie uległa zamianie wobec marca i wyniosła 4,7 proc. Tyle też prognozowano. Po publikacji tych danych notowania amerykańskiej waluty gwałtowanie poszły w dół. Kurs EUR/USD zwyżkował do 1,2765 i znalazł się na najwyższym poziomie od 12 maja zeszłego roku.
W piątek złoty nadal się umacniał, do czego przyczyniło się m.in. zachowanie EUR/USD na rynkach światowych. W efekcie USD/PLN przebił poziom 3,00, a znacząco nie zmieniły się notowania EUR/PLN, które utrzymały się w okolicach 3,8150. Odchylenie od parytetu zbliżyło się jednak w kluczowe 19,50 proc., które niestety mogą zostać pokonane. Rynek za dobrą monetę przyjął informacje o potencjalnym wejściu Ligi Polskich Rodzin do koalicji rządowej, co daje tym samym większość parlamentarną. Dodatkowo Andrzej Lepper i przedstawiciele LPR starali się uspokajać rynki twierdząc, że 30 mld zł kotwica budżetowa nie pozostanie naruszona. W kontekście narastających oczekiwań odnośnie podwyżek stóp procentowych w strefie euro, inwestorzy pozytywnie odnieśli się do kolejnej wypowiedzi Haliny Wasilewskiej-Trenkner, która zwróciła uwagę na ryzyka inflacyjne i nie wykluczyła podwyżek stóp w przyszłości.
