Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmienne losy dolara

0
Podziel się:

Początek tygodnia zaskoczył skalą zmian na rynku walutowym. Po niekontrolowanych, nocnych wzrostach kursu EUR/USD do poziomu 1,5905, sesja europejska przyniosła odreagowanie całego ruchu.

Zmienne losy dolara

Początek tygodnia zaskoczył skalą zmian na rynku walutowym. Po niekontrolowanych, nocnych wzrostach kursu EUR/USD do poziomu 1,5905, sesja europejska przyniosła odreagowanie całego ruchu.

O ile panika azjatycka miała uzasadnienie w obawach o kondycję amerykańskiego sektora bankowego i skuteczność interwencji FED na rynku pieniężnym, o tyle umocnienie dolara w ciągu dnia nie znalazło uzasadnienia w danych makro jakie napłynęły z USA.

Mocno rozczarował a jednocześnie potwierdził z całą mocą fatalną kondycję amerykańskiego sektora wytwórczego indeks NY Empire State, który pokazał spadek do -22,2 pkt wobec prognozowanych -5 pkt. Podobnie negatywny wydźwięk miał spadek dynamiki produkcji przemysłowej i malejące wykorzystanie potencjału produkcyjnego.

Na plus dolara zapisać można niewielką poprawę deficytu na rachunku obrotów bieżących i napływ kapitału w wysokości 62 mld USD, czyli więcej niż miesiąc wcześniej. Tym niemniej dane te nie zmieniają negatywnego długoterminowego trendu, który nie zapewnia gospodarce USA finansowania deficytu handlowego napływem kapitałów z zagranicy w ujęciu m/m. Pomimo tego dolar wobec euro zdołał zbliżyć się do poziomów z których rozpoczynał tydzień tj. w okolicy 1,5685.

Tak gwałtowne zmiany kursu odbiły się na wycenie opcji EUR/USD, które drastycznie wzrosły. Jeśli jutro Fed nie zaskoczy i obniży główną stopę procentową o co najmniej 100 bp., bardzo prawdopodobny jest ponowny atak na dzisiejszy szczyt 1,5905. Jego ewentualne pokonanie powinno przełożyć się na dalsze wzrosty EUR/USD w okolice 1,6180.

Niepewność a właściwie pewność co do sytuacji na rynkach kapitałowych, zdecydowanie umocniła walutę japońską i szwajcarską. USD/JPY spadł do poziomu 95,70 a EUR/JPY do 152,00. Frank powiększył swoje zyski wobec dolara z ubiegłego tygodnia o kolejne 250 punktów notując swoje historyczne maksimum na poziomie 0,9640.

Jedyną walutą główną, która straciła do dolara był funt. GBP/USD po wyznaczeniu w piątek tegorocznego szczytu 2,0397, obecnie wyceniany na 2,0050. Wszystko wskazuje na to, że okres korekty na tej parze mamy za sobą i GBP/USD powróci do trwającego od października 2007 trendu spadkowego.

W kontekście zawirowań obserwowanych na rynkach międzynarodowych, nasza waluta radzi sobie ( do czego już zdążyła nas przyzwyczaić) nad wyraz dobrze. O ile PLN pozostawał stabilny wobec euro i oscylował w dobrze znanym przedziale 3,54-3,5650, o tyle poziomy zanotowane rano na parach USD/PLN i GBP/PLN były dość zaskakujące.

USD/PLN zrealizował w szybkim tempie swój średnioterminowy cel techniczny wyznaczony poziomem 2,23-2,24 a GBP/PLN spadł poniżej 4,50. Wydaje się, że tylko jakiś kosmiczny kataklizm mógłby sprawić, że obserwowany od 2004 r trend wzrostowy złotego mógłby być powstrzymany w najbliższym czasie.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)