Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kursy walut. W najbliższych dniach złoty pod presją, nie pomogły dane makro

5
Podziel się:

Mimo lepszych od oczekiwań danych makro z Europy, liczba zachorowań na COVID-19 przemawia do świadomości inwestorów, co wzbudza lęk i odbija się na notowaniach aktywów ryzykownych, do których należy złoty. Sytuacja raczej nie zmieni się w najbliższych dniach.

Kursy walut. W najbliższych dniach złoty pod presją, nie pomogły dane makro.
Kursy walut. W najbliższych dniach złoty pod presją, nie pomogły dane makro. (Pixabay)

Ubiegły tydzień złoty zakończył powyżej 4,47 w relacji do euro, przy notowaniach eurodolara bliskich poziomowi 1,125. W ostatnim czasie do inwestorów docierały, lepsze niż oczekiwał rynek dane z Europy (m.in. PMI, Ifo), co podbudowywało nadzieje na szybsze odreagowanie po recesji wywołanej lockdownem.

Niemniej, za poprawę wskaźników głównie odpowiadały tylko oczekiwania, bieżący popyt pozostaje bowiem słaby, a zamówienia nie odbudowują się w zadowalającym tempie. Nadal jednak, mimo że w Europie luzowanie obostrzeń poprawiło nastroje, informacje pandemiczne przypominają o trwającej walce z COVID-19.

Odnotowany, nowy światowy "rekord” zachorowań ostatecznie przemówił więc do świadomości inwestorów bardziej niż trajektoria wzrostowa zachorowań, którą już od jakiegoś czasu można było obserwować, co wzbudziło lęk i odbiło się na notowaniach aktywów ryzykownych.

Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller ostrzega: Rząd może wprowadzić stan klęski żywiołowej

Najbliższe dni nie powinny tu wiele zmienić i choć niewiele mówi się o ryzyku przywrócenia obostrzeń w związku z niepokojącymi informacjami na temat dynamiki zakażeń COVID-19, koronawirusa nie da się "zadrukować pieniądzem” płynącym z banków centralnych. Aktywa ryzykowne, jak polski zloty, nadal więc pozostawać powinny pod presją.

Sytuacji nie poprawiają też doniesienia z USA, gdzie w ostatnich dniach administracja Donalda Trumpa zapowiedziała możliwość wprowadzenia ceł na import luksusowych towarów z Francji, Niemiec, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii (o wartości ponad 3 mld dolarów). Najprawdopodobniej więc, obecnie przed silnymi spadkami cen aktywów ryzykownych chroni jedynie nadzieja, że pomimo rosnących statystyk dotyczących zarażeń koronawirusem i perspektyw pojawiania się drugiej fali zachorowań, żaden z krajów nie będzie mógł pozwolić sobie na ponowny lockdown gospodarczy.

Podczas piątkowego webinarium, szefowa EBC zwróciła uwagę, że ożywienie gospodarcze po pandemii koronawirusa będzie raczej powolnie i doprowadzi do trwałych zmian w niektórych częściach gospodarki. Zaznaczyła przy tym, że choć najgorsze mogło już minąć, to zajmie trochę czasu zanim "fenomenalny” wzrost oszczędności przełoży się na wyższe inwestycje i wydatki. Odbudowa gospodarki będzie "niekompletna”, bo nie jest prawdopodobne, aby globalny handel szybko wrócił do przedkryzysowego poziomu. Słowa Christine Lagarde wpisały się w ton wcześniejszej wypowiedzi głównego ekonomisty EBC, który ostrzegał, że pojawiające się sygnały poprawy sytuacji gospodarczej mogą nie być dobrym wskaźnikiem tempa i skali jej poprawy.

W piątek nastroje pozostawały więc nadal kruche pomimo, poluzowania regulacji dla amerykańskich banków przez Fed (chodzi o Regułę Volckera wprowadzoną w 2010 roku, która pozwala bankom uwolnić część deponowanych środków, chociażby na rynku instrumentów pochodnych) i solidnych danych z USA (sprzedaż domów na rynku wtórnym, zamówienia na dobra trwale, indeks nastrojów U. Michigan).

Joanna Bachert, PKO BP

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

komentarze walutowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
Dzik
4 lata temu
Złoty zyskuje
Dzik
4 lata temu
Pod jaką ? Euro traci do złotego.
Dzik
4 lata temu
Co to za bzdury?
Dzik
4 lata temu
Pod jaką?
fan
4 lata temu
Złoty pod kreską w tytule - matołki.