Kursy walut. Złoty mocno w dół. Kapitał ucieka z Polski po decyzji Fed
Teoretycznie obniżka stóp procentowych w USA powinna wywołać osłabienie dolara. Ale wraz z obniżką pojawił się komunikat, który wiele zmienia. Dalszych obniżek prawdopodobnie nie będzie. Cierpi na tym między innymi polski złoty.
Złoty nie był tak słaby względem dolara od maja 2017 roku. Przebił w czwartek poziom 3,89 zł, tracąc 0,5 proc. W całym ubiegłym miesiącu spadł o 3,8 proc.
Co się dzieje? Poza gorszymi ostatnio wynikami polskiej gospodarki, a głównie przemysłu, podstawowa przyczyna tkwi w środowej decyzji amerykańskiego banku centralnego Fed.
Ten co prawda zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopy procentowe o 0,25 pkt. proc., ale jednocześnie w tamtejszej radzie polityki pieniężnej (FOMC) powstał podział. Dwóch członków Rosengren i George zgłosiło sprzeciw odnośnie luzowania polityki monetarnej. Prezes Fed James Powell idąc w stronę ich rozumowania zasugerował, że to cięcie może być jednorazowe.
Zobacz też: Polsce grozi kryzys jak w Grecji? Ekonomista wszystko wyjaśnił
Według niego długotrwałe i mocne obniżki może wywołać tylko ostre hamowanie gospodarki, a nie to co się dzieje obecnie. W rezultacie, nie dość, że część rynku spodziewała się obniżki nie o 0,25 pkt. proc., ale o 0,5 pkt. proc., to jeszcze komunikat wskazuje, że to może być koniec cięć, albo przynajmniej, że nie będzie to długa seria.
Jeszcze tylko połowa rynku spodziewa się jednego cięcia o podobnej skali w październiku, ale w kolejne w tym roku wierzy już mniej niż jedna trzecia analityków rynku. W rezultacie, mimo że decyzja o redukcji stóp powinna osłabić dolara, to ten się umocnił.
- Wydźwięk lipcowej decyzji FOMC był wyraźnie jastrzębi wobec tego, co rynek się spodziewał - komentuje Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers. - Komunikat i konferencja nie dały przeświadczenia, aby Fed był gotowy na dalsze luzowanie. Skutkiem jest silny dolar, co wywołuje furię u prezydenta Trumpa - dodaje.
Czytaj też: Kursy walut. Frank najdroższy od dwóch lat
Wraz z poczuciem, że dolar jest bezpieczny, rynek nabrał ochoty na jego kupno, zarazem tracąc ochotę na trzymanie kapitałów na rynkach uznawanych za ryzykowne. W tym w Polsce. Stąd obecna wyprzedaż złotego.
Na całą sytuację wpływ mają też potencjalne koszty bezumownego brexitu dla Polski (Wielka Brytania jest trzecim największym odbiorcą polskiego eksportu), ale także konsekwencje wojny handlowej USA-Chiny dla Niemiec, czyli głównego odbiorcy polskiego eksportu.
- Globalne spowolnienie jest faktem i bez pomocy Fed jego skutki będą dotkliwsze. To jednak też tworzy warunki, w których ryzyka zewnętrzne dla gospodarki USA nie znikną, w rezultacie może nie minąć dużo czasu, kiedy słabsze dane przywrócą debatę o kontynuacji luzowania Fed. Sądzimy, że presja ta skłoni Fed do kontynuacji cięcia stóp, co będzie ciążyć dolarowi - uważa Białas.