"Trzeba zrównać z ziemią". Wójt mówi o zniszczonym domu w Wyrykach
Trzeba wybudować nowy dom od nowa - powiedział Onetowi Bernard Błaszczuk, wójt gm. Wyryki, gdzie we wrześniu doszło do uszkodzenia domu po ataku rosyjskich dronów. Według medialnych doniesień na dom spadła rakieta z polskiego F-16, która zestrzeliła bezzałogowca.
Wojsko zestrzeliło drony nad Polską po tym, jak w nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie bezzałogowce. starosta włodawski Mariusz Zańko mówił wówczas, że na dom w Wyrykach oraz samochód (woj. lubelskie) spadły szczątki drona.
Jednak według informacji "Rzeczpospolitej" na dom spadła jednak polska rakieta. "Rosja zaatakowała Polskę dronami. To Rosja ponosi odpowiedzialność za zniszczenia, nawet jeśli zostały dokonane w ramach obrony. Rząd powinien wesprzeć tych, którzy ucierpieli w wyniku działań Rosji i pomóc w ich walce o odszkodowania!" - napisał w serwisie X Stanisław Żaryn, prezes Fundacji Instytutu Bezpieczeństwa Narodowego.
Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że odbuduje zniszczony dom na koszt państwa "niezależnie od ostatecznych ustaleń".
200 mln zł na kwiatach – biznes, który kwitnie. Karol Pawlak w Biznes Klasie
Dom do odbudowy
- Ten uszkodzony dom, który teraz stoi, trzeba zrównać z ziemią i budować wszystko od nowa. Po drodze oczywiście trzeba będzie uzyskać odpowiednie pozwolenia. Nie ma szans, żeby to odbudować jeszcze w tym roku, dlatego zimę państwo Wesołowscy spędzą pewnie w mieszkaniu socjalnym, które gmina od razu im udostępniła - wyjaśnił wójt Błaszczuk.
Państwo Wesołowscy żyją w mieszkaniu zastępczym o powierzchni ok. 80 m kw. Jednocześnie otrzymali zapomogę w wysokości 8 tys. zł z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego i ok. 1 tys. zł z gminy Wyryki na bieżące wydatki.
- Urząd marszałkowski zapowiedział wsparcie 70 tys. zł i udało się zebrać dla nich zbiórkę w wysokości 50 tys. zł - dodał wójt.