Jego zdaniem stopy procentowe mogą zostać podniesione jeśli perspektywa wzrostu inflacji będzie na tyle wyraźna, by jej się obawiać.
_ Jeżeli coś mu (złotemu - PAP) grozi, to raczej nagłe umocnienie niż osłabienie. Mam nadzieję, że trend aprecjacyjny będzie niezbyt silny. Obecny poziom kursu jest satysfakcjonujący, nikomu nie wadzi. Z perspektywy banku centralnym lepiej jest, kiedy tendencje aprecjacyjne są umiarkowane. Bo jeśli coś za bardzo się wzmacnia, to potem zwykle się gwałtownie osłabia _ - powiedział Belka w wywiadzie, który ukazał się we wtorkowym _ Pulsie Biznesu _.
_ Bank centralny realizuje strategię celu inflacyjnego, a nie celu kursowego. Nie ma więc kursu docelowego, ani nawet jego przedziału. Natomiast rezerwujemy sobie prawo do okazjonalnych interwencji, jeśli zauważymy taką potrzebę _ - dodał.
Belka uważa, że RPP powinna podnieść stopy procentowe wtedy, kiedy perspektywa wzrostu inflacji zacznie obawy. Jego zdaniem EBC będzie dosyć długo utrzymywać stopy procentowe na niskim poziomie.
_ Zrobimy to (podniesiemy stopy - PAP), jeśli będzie taka potrzeba - jeżeli perspektywa wzrostu inflacji będzie na tyle wyraźna, że będziemy się jej obawiać _ - powiedział.
_ Patrząc na tendencje cenowe, nie widać właściwie niebezpieczeństwa powrotu inflacji w Europie. Moim zdaniem, EBC będzie utrzymywać stopy na niskim poziomie jeszcze dosyć długo _ - dodał prezes NBP.
Belka poinformował, że bank centralny nie planuje wprowadzenia projekcji ścieżki stóp procentowych.
_ Co do projekcji ścieżki stóp procentowych - nie jest to obecnie w naszych planach _ - powiedział.
Belka w wywiadzie powiedział, że spodziewał się, że zadeklarowany przyszłoroczny deficyt będzie niższy, jednak zaznaczył, że obecnie Polska nie ma tak poważnych problemów fiskalnych jak w 2001 r.