Około 10-tej kurs EUR/PLN znalazł się na poziomie 4,0239. Oznacza to, że cena euro była o grosz niższa niż podczas wczorajszego dołka. Jest to najniższy kurs od stycznia 2009 roku.
Złoty zdecydowania umacnia się od połowy grudnia. Wtedy za 1 euro trzeba było zapłacić nawet 4,2 złotego. Wtedy też rozpoczął się marsz naszej waluty w kierunku przebicia psychologicznej bariery 4 złote.
Chwilę po wyznaczeniu lokalnego dołka euro zaczęło drożeć, w ciągu kilkunastu minut zyskało grosza i powróciło powyżej poziomu 4,03 złotego za euro.
_ Dziś pozytywny wpływ na złotego może mieć publikacja krajowego salda obrotów bieżących za listopad, jeśli potwierdzi się nasza prognoza i deficyt C/A będzie znacząco niższy niż przewiduje konsensus rynkowy _ - napisano w porannym biuletynie BPH.
W piątek o 14.00 NBP opublikuje dane o bilansie płatniczym w listopadzie. Analitycy BPH przewidują deficyt na poziomie 420 mln euro, podczas gdy z ankiety PAP wynika, że deficyt w obrotach bieżących w listopadzie wyniósł 1,28 mld euro.
_ Na rynkach bazowych w centrum uwagi będą m.in. dane z USA, w tym grudniowa produkcja przemysłowa oraz styczniowy wskaźnik optymizmu konsumentów Uniwersytetu Michigan. Inwestorzy będą też z uwagą śledzić publikację wyników finansowych banku JP Morgan za IV kwartał 2009 r. Przy sprzyjającej sytuacji na rynku eurodolara, kurs EUR-PLN może dziś próbować przełamać silny poziom wsparcia na poziomie 4,00 _ - oceniają analitycy BPH.