Chaos w nowych przepisach. Spór z fiskusem może wstrzymać obliczenie składki zdrowotnej na lata
Od stycznia każdy spór przedsiębiorcy dotyczący PIT będzie miał przełożenie na składkę zdrowotną — pisze "Rzeczpospolita".
Dziennik przypomina, że od 1 stycznia 2022 r. w życie wejdą zmiany w zasadach liczenia składki zdrowotnej.
Przedsiębiorcy zapłacą teraz składkę w wysokości 9 proc. dochodu. Jednak nie wszyscy — u rozliczających się podatkiem liniowym wyniesie ona 4,9 proc. dochodu, a w przypadku ryczałtowców będzie uzależniona od wysokości przychodu.
Zyskasz, czy stracisz na "Polskim Ładzie"? Policzyliśmy to
Zmiany w składce zdrowotnej. Przepis na chaos
To przepis na chaos — ocenia "Rz" i zwraca uwagę, że "art. 23 ust. 1 ustawy o PIT przewiduje grubo ponad setkę różnego rodzaju wyłączeń od kosztów uzyskania przychodów".
Wystarczy jedna wątpliwość skarbówki co do rozliczeń przedsiębiorcy, a ZUS nie będzie miał jak wyliczyć składki zdrowotnej. Pobierze wtedy minimalną, ale po zakończeniu sporu (a ten może trwać nawet pięć lat) różnicę trzeba będzie dopłacić, i to z odsetkami
- wskazuje dziennik.
Dodaje, że od decyzji przedsiębiorcy będą mogli odwoływać się do sądu administracyjnego. "Jeśli jednak nie będzie się zgadzał z decyzją ZUS, będzie musiał iść do sądu cywilnego, by ten zinterpretował przepisy podatkowe. A to wydłuży postępowanie.