"Obecną kwotę wolną od podatku chciałbym ukształtować jako degresywną kwotę wolną od podatku, nie dawać jej ludziom z najwyższych przedziałów podatkowych, a tę pulę przeznaczyć dla ludzi o najniższych dochodach. De facto chcę doprowadzić do sytuacji, że podatki od najmniej zarabiających będą płacone, ale nie będą pobierane, rozwiązując problem popytu wewnętrznego" - powiedział Hausner.
Wicepremier nie podał szczegółów swojego planu.
"Uważam, że pasuje to do mojej wizji polityki dochodowej" - dodał wicepremier.
Rząd dotychczas nie proponował wprowadzenia degresywnej kwoty wolnej. W pierwotnej wersji projektu nowelizacji ustawy o PIT Rada Ministrów zapisała zwiększenie kwoty wolnej do 601,92 zł w miejsce obowiązującej w wysokości 530,08 zł.
Ostatecznie rząd wycofał się z tego pomysłu, a posłowie sejmowej komisji finansów publicznych zdecydowali o pozostawieniu kwoty wolnej bez zmian. Takie rozwiązanie ma zniwelować negatywne skutki budżetowego wprowadzenia 19-proc. stawki dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Według szacunków rządu mogłyby one wynieść około 2,2 mld zł.
Wprowadzenie mechanizmu degresywnej kwoty wolnej proponowali w trakcie prac w komisji nad ustawą o PIT posłowie Unii Pracy. Poprawki ich autorstwa nie zyskały jednak aprobaty komisji. Posłowie uznali, że nadmiernie komplikuje ona system.
O ich przyjęciu (bądź odrzuceniu) będzie decydował Sejm w trakcie czwartkowego głosowania. Poprawka UP została bowiem zgłoszona jako wniosek mniejszości.
Zgodnie z projektem ustawy, którą w czwartek przegłosuje Sejm, w 2004 roku podatników będą nadal obowiązywały trzy stawki podatkowe: 19 proc., 30 proc. oraz 40 proc. oraz odpowiednio dla tych stawek progi podatkowe wynoszące: 37.024 zł i 74.048 zł.
W środę posłanka SLD Anna Filek złożyła do marszałka Sejmu wniosek o wycofanie zgłoszonych wcześniej poprawek do nowelizowanej ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych m.in. w sprawie wprowadzenia 50 proc. stawki PIT.
Według Filek, powodem takiej decyzji było brak przekonania rządu co do tej zmiany. Rada Ministrów opowiedziała się we wtorek przeciwko wprowadzeniu 50 proc. stawki podatkowej.
